A A+ A++

Wiele z ukraińskich filmów i seriali pokazywanych w polskich serwisach streamingowych pozwala lepiej zrozumieć przyczyny i konsekwencje rozpętanej przez Rosję wojny.

Wiele z ukraińskich filmów i seriali pokazywanych w polskich serwisach streamingowych pozwala lepiej zrozumieć przyczyny i konsekwencje rozpętanej przez Rosję wojny. Wybitny „Donbas” Siergieja Łoźnicy (MojeEkino.pl, vod.mdag.pl, vod.tvp.pl) dziś ogląda się niczym sprawdzoną przepowiednię. Ukraiński reżyser skonstruował fabułę z luźno połączonych ze sobą scen terroru wprowadzonego przez rosyjską armię na wschodzie kraju po inwazji z 2014 r. „Z ekranu bije rozpacz i kompletny brak wiary w pozytywne rozstrzygnięcie konfliktu” – pisał po premierze Janusz Wróblewski. Rozpętana przez Putina wojna jest dowodem, że pesymizm Łoźnicy był słuszny. Relacje ukraińsko-rosyjskie są także tematem „Złych dróg” Natalii Worożbyt (HBO Max). Reżyserka i dramatopisarka przyjęła rolę kronikarki czasu wojny: od scenicznych „Dzienników Majdanu” (wystawianych m.in. przez Teatr Powszechny w Warszawie), poprzez film „Demony”, nad którym pracowała jeszcze w przeddzień ataku, po przejmujące relacje ze schronu w bombardowanym Kijowie. W „Złych drogach” cztery krótkie opowieści pozwalają spojrzeć na konflikt w Donbasie z różnych punktów widzenia.

Polityka
12.2022

(3355) z dnia 15.03.2022;
Afisz. Premiery;
s. 73

Oryginalny tytuł tekstu: “Zobaczyć Ukrainę”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierogi od Ukrainek
Następny artykułPisarz Szczepan Twardoch o szkodliwym wyrzucaniu rosyjskiej kultury na śmietnik | Maszyna do mielenia ludzi