Przez ostatnie lata ratownicy pracujący na augustowskim basenie, ale również pozostali pracownicy Centrum Sportu i Rekreacji, zarabiali skromne pieniądze. Mówiono o tym wielokrotnie. Na taką rzeczywistość zwracał uwagę były i obecny dyrektor jednostki. Ale ich słowa niewiele dały. Nie wszyscy muszą mierzyć się z podobnymi problemami, bo na podwyżki innych osób budżet się znalazł. Choćby na ogromną podwyżkę dla burmistrza.
Bartosz Lipiński
Informacja o czasowym zamknięciu pływalni z powodu problemów z obsadą ratowniczą jest wydarzeniem historycznym. Zapisze się na czarnych kartach historii Augustowa i stanowi bez wątpienia ogromny problem wizerunkowy dla rządzących miastem. Można oczywiście zacząć szukać kozła ofiarnego i zrzucić całą winę na dyrektora jednostki. Ale nie da się przy okazji marginalizować roli władz miasta w tym epokowym „sukcesie”, który poruszył mieszkańców.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS