Stefania Chlebowska miała 101 lat, gdy słabym, drżącym głosem mówiła przed poznańskim sądem: “Oskarżony wyśmiewał mnie i niszczył. Straciłam radość życia i wiarę w ludzi”. Filmowały to telewizyjne kamery, bo sprawa była niezwykła. Starsza pani, rocznik 1918, samotnie walczyła w sądzie o sprawiedliwość. Prokuratura stanęła bowiem po stronie kamienicznika i dwa razy umorzyła śledztwo, a potem domagała się jeszcze uniewinnienia.
Media ogłosiły: Kamienicznik idzie do więzienia
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS