A A+ A++

Poczta Polska zaznaczyła, że wprowadza standaryzację opłaty dla przesyłek listowych rejestrowanych – zarówno w obrocie krajowym, jak i zagranicznym. Wszystkie przesyłki listowe rejestrowane będzie można nadawać w analogiczny sposób jak paczki czy przesyłki wartościowe, tj. bez znaczka pocztowego. Wystarczy, że klient wypełni potwierdzenie nadania i przekaże przesyłkę do nadania pracownikowi Poczty. Potwierdzenie wniesienia opłaty za przesyłkę będzie nanoszone przez pracownika Poczty Polskiej na dedykowanej nalepce R, która zostanie rozbudowana o specjalne pole.

“Poczta Polska wprowadza zmiany, które usprawniają obsługę przesyłek pocztowych. Tradycyjny znaczek na liście poleconym doskonale zastąpi naklejka z kodem paskowym. To nowoczesne i wygodne dla klientów rozwiązanie. Byliśmy gotowi wprowadzić je już w lutym tego roku, ale, odpowiadając na oczekiwania klientów, przełożyliśmy czas wdrożenia nowego rozwiązania o trzy miesiące” – powiedział cytowany w komunikacie wiceprezes Poczty Polskiej Andrzej Bodziony.

Poczta Polska przekonuje, że brak konieczności naklejania znaczków na listy polecone nie tylko uprości proces ich nadawania, ale także znacznie skróci czas obsługi w placówce pocztowej. Podobne rozwiązanie stosują także zagraniczni operatorzy pocztowi, m.in. w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii, Hiszpanii i Szwajcarii, a także na Węgrzech i Słowacji.

Poczta nie zrezygnuje ze znaczków

Znaczki pocztowe nadal będzie można wykorzystywać do opłacenia zwykłych listów i do celów kolekcjonerskich. “Poczta Polska wydaje zarówno znaczki obiegowe, w milionowych nakładach, jak też znaczki okolicznościowe, w nakładach mniejszych. Dzięki współpracy z artyst … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Lodowe włosy”. Niezwykłe zjawisko w Wigierskim Parku Narodowym
Następny artykułWracają obawy o pandemię koronawirusa?