Olga Kelm kilka lat temu nawet nie pomyślałaby, że dziś będzie w takim miejscu. Trenerka personalna oraz fotografka przebyła niesamowitą drogę i obecnie regularnie startuje w zawodach fitnessowych.
Najbardziej zaskakujący jest fakt, że zaczęła bardzo późno. Miała 36 lat, kiedy doszła do wniosku, że musi się wziąć na siebie. Siłownia tak ją pochłonęła, że dzisiaj nie wyobraża sobie życia bez regularnych treningów.
Kelm postanowiła wrócić do swoich początku. Pokazała, jak wyglądała cztery lata temu, gdy jej droga w sportach sylwetkowych dopiero się zaczynała. Jej metamorfoza robi wrażenie.
“Na pierwszym zdjęciu mam 36 lat. Wtedy podjęłam decyzję, że wezmę się za siebie na poważnie. Chciałam poprawić sylwetkę, poczuć się lepiej. Nie przypuszczałam wtedy, że w wieku 40 lat stanę na deskach sceny Arnold Classic w formie z drugiego zdjęcia. 4 lata różnicy. 4 lata pracy. 4 lata konsekwencji” – komentuje.
Olga jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Pod koniec ubiegłego roku zdobyła mistrzostwo świata w kategorii pary mieszane. Ciekawe, jakie sukcesy przyniesie nowy roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS