A A+ A++

Wspólne działania szczercowskiej i bełchatowskiej policji doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawcy kradzieży sklepowej. Jest nim 40-letni mieszkaniec Łodzi, który będąc przejazdem w sklepie na terenie Szczercowa ukradł kilka butelek alkoholu. Łup wartości ponad 600 złotych wyniósł z dyskontu w swoim plecaku. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

27 stycznia 2021 roku policjanci z Posterunku Policji w Szczercowie zostali zawiadomieni o kradzieży alkoholu. Do przestępstwa doszło dzień wcześniej w jednym z miejscowych marketów. Zawiadamiający podał również, że wizerunek i zachowanie sprawcy zarejestrowały kamery. Straty zostały wycenione na ponad 600 złotych. Śledczy ze szczercowskiej policji dokładnie przejrzeli zapis monitoringu sklepowego. Okazało się, że złodziej dwukrotnie wchodził do dyskontu. Za każdym razem pakował whisky do swojego plecaka. Przy kasie płacił jednak za drobne zakupy. W tej sprawie policjanci przez kilka następnych tygodni gromadzili materiał dowodowy. Typowali sprawców i sprawdzali każdy trop pojawiający się w sprawie. Przełom nastąpił w marcu. Dociekliwość i żmudna policyjna praca doprowadziły do ustaleń, że złodziej alkoholu to 40-letni mieszkaniec Łodzi, który w szczercowskim markecie znalazł się przejazdem. Kupując produkty na śniadanie ukradł kilka butelek alkoholu. Kryminalni z belchatowskiej policji podejrzewanego zatrzymali rankiem 16 marca 2021 roku w jego miejscu zamieszkania. Notowany mężczyzna uslyszał już zarzuty kradziezy, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło i zdjęcie: KPP w Bełchatowie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMinecraft usuwa błąd po 8 latach w snapshot 21w11a
Następny artykułAktorka o patologii na łódzkiej filmówce. „Albo zdejmiesz stanik, albo wyrzucę cię z uczelni”