A A+ A++

Nazywanie Union Minière firmą to niedopowiedzenie. Była raczej czymś na kształt instytucji politycznej sprawującej niepodzielne i brutalne rządy w jednym z najbogatszych zakątków Afryki. Finansowała partie polityczne, agencje wywiadowcze, zwalczała ruchy niepodległościowe. Teraz ta instytucja o tak “barwnej” przeszłości, może okazać się jednym z najważniejszych trybików w maszynie kierującej nas ku zielonej przyszłości.

Jeśli kiedykolwiek traficie do Brukseli, mam dla was ciekawostkę turystyczną. Udajcie się do Pałacu Królewskiego, dostojnego osiemnastowiecznego budynku, gdzie odbywają się państwowe uroczystości. Ale kiedy dotrzecie na miejsce, nie czekajcie przed wejściem razem z resztą zwiedzających, tylko obejdźcie gmach naokoło, ulicą Ducale, aż znajdziecie się pod tylną bramą.

Zobaczycie tam pomnik z brązu przedstawiający mężczyznę w średnim wieku. Ubrany w luźną szatę, z długą kanciasto przystrzyżoną brodą, mógłby uchodzić za mnicha. Siedzi na ogromnym rumaku, rzucając władcze spojrzenie w stronę, gdzie kiedyś biegła szeroka aleja, ale dziś znajduje się brzydkie przejście podziemne i przeszklone biurowce. Kiedy byłem tam ostatnim razem, na schodach pod pomnikiem spał bezdomny. Młodzi ludzie lubią przychodzić tu w letnie wieczory, żeby posiedzieć, zapalić, wypić piwo. Przez długi czas ten cokół i stojący na nim pomnik stanowiły po prostu część miejskiego krajobrazu.

Źródło: Wydawnictwo Otwarte

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaturalne barwniki jajek lepsze od “sklepowych”
Następny artykułWielkanoc we Włoszech. Turystyczny boom także wśród Polaków