Stępka, która stała się symbolem fiaska programu “Batory” w Szczecinie, może przypłynąć do Gdańskiej Stoczni Remontowej – ustaliła “Wyborcza”. Polska Żegluga Bałtycka chce, aby element nadający się na złom wykorzystać w budowie.
Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk od 2017 r. próbuje zbudować trzy promy pasażersko-samochodowe dla polskich armatorów – Polskiej Żeglugi Morskiej i Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Program “Batory”, jak nazwano projekt, miał wpisywać się w polityczną narrację rządu PiS o odbudowie narodowego przemysłu stoczniowego. Ok. 200-metrowe jednostki, potrafiące zabrać na pokład 400 osób, miały pierwotnie powstać w dawnej Stoczni Szczecińskiej.
Wielki projekt wymagał odpowiedniej politycznej inscenizacji: w czerwcu 2017 r. ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki chwycił za ozdobny młotek i symbolicznie wbił nit w tzw. stępkę, czyli pierwszy element konstrukcyjny kadłuba statku, który miał pływać do Szwecji. Twarzą przedsięwzięcia był Gróbarczyk, jeszcze w roli ministra gospodarki morskiej. Joachim Brudziński, wtedy szczeciński poseł, a dziś eurodeputowany zapewniał, że do Szczecina powróci produkcja okrętowa. Pierwszy prom miał być gotowy na początku 2020 r.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS