W życiu Arki Gdynia nic się nie zmienia – wpadki wciąż mieszają się z udanymi meczami. Ostatnio gdynianie ograli Podbeskidzie, więc tym razem musieli coś przegrać. I przegrali – z Sandecją Nowy Sącz, która w Niepołomicach przerwała serię dwóch meczów bez wygranej.
Spotkanie odbyło się w Niepołomicach, bo obiekt Sandecji dopiero dziś został dopuszczony do użytkowania w 1. lidze. „Sączersi” wkrótce wrócą więc do domu i to w dobrych nastrojach, bo wciąż mają zaległy mecz na koncie, a do liderującego Widzewa Łódź tracą tylko pięć punktów. Prosta matematyka wskazuje więc, że za moment łodzianie mogą być w zasięgu jednej wygranej.
Wolny rozbił Arkę
A jak wyglądało to spotkanie? Już w 1. minucie gry sędzia dopatrzył się faulu na Dawidzie Wolnym, który walczył o piłkę z obrońcami w polu karnym Arki. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Damir Sovsić, który niedawno przedłużył kontrakt z Sandecją. Ekipa Dariusza Dudka miała przewagę w 1. połowie, ale to Arka jako druga trafiła do siatki. Mikołaj Stępień wykorzystał zamieszanie po rzucie wolnym i skierował piłkę do siatki. Natomiast potem dominowała już Sandecja. Daniel Kajzer najpierw uratował zespół kapitalną paradą po strzale głową z bliskiej odległości, ale kiedy Wolny dobrze odnalazł się po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, bramkarz Arki nie miał już szans.
Po przerwie emocje trochę osłabły, jednak „Sączersi” dorzucili jeszcze trzeciego gola. Chwilę przed końcem meczu do siatki trafił Sebastian Rudol. Niedługo potem drugą żółtą kartkę otrzymał jeszcze Maciej Małkowski, ale Arce w niczym to już nie pomogło. Gdynianie są aktualnie poza strefą barażową, a tak się składa, że za moment rusza runda rewanżowa. Na pewno nie tak wyobrażano sobie w Trójmieście walkę o awans do Ekstraklasy.
CZYTAJ TAKŻE:
Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia 3:1 (2:1)
Sovsić 2′, Wolny 36′, Rudol 86′ – Stępień 20′
fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS