A A+ A++

Renault Arkana jest modelem, który odważnie wprowadza markę na nowy obszar rynku. Testowaliśmy już odmianę wyposażoną w “miękką hybrydę”, a teraz przyszła kolej na wersję z pełnym układem hybrydowym o mocy 143 KM. Pod sportowo stylizowanym nadwoziem mamy więc ekonomiczny napęd, co w segmencie tak zwanych “SUVów Coupe” jest rozwiązaniem śmiałym i niepopularnym. Udany kompromis, czy sztuczna gra pozorów? Sprawdzamy.

Stylu nie brakuje

Już bazowa konfiguracja Arkany przyciąga spojrzenia na ulicy i zwraca na siebie uwagę. My testowaliśmy egzemplarz w wersji R.S. Line, która wprowadza dodatkowe sportowe akcenty stylistyczne i sprawia, że w tym samochodzie ciężko pozostać niezauważonym. Szczególnie, jeśli zamówimy zarezerwowany dla odmiany R.S. Line pomarańczowy lakier. Wersja ta odznacza się przeprojektowanymi zderzakami i specjalnym wzorem felg. Auto robi wrażenie i wzbudza zainteresowanie, czego doświadczyliśmy podczas jazd testowych.

Na niemal każdym postoju podchodziły do nas osoby, chcące z bliska poznać ten samochód. Silnie opadająca linia dachu, smukła sylwetka i opływowe kształty sprawiają, że wizualnie auto może wydawać się mniejsze, niż jest w rzeczywistości. Nie można jednak zapominać, że Arkana z długością na poziomie niemal 457 centymetrów jest pełnoprawnym przedstawicielem segmentu C.

Zadbano też o wnętrze

Pakiet R.S. Line powoduje, że także wnętrze auta nabiera sportowego charakteru. W niższych poziomach wyposażenia kabina cechuje się bardzo zachowawczą stylistyką, co odrobinę kłóci się z tym, co samochód prezentuje na zewnątrz. Tutaj jest na szczęście zupełnie inaczej. Czarna tapicerka wykonana ze skóry ekologicznej i Alcantary obszyta została nicią w kolorze czerwonym. Do tego mamy tu czerwone listwy ozdobne, panele imitujące włókno węglowe i sportowo stylizowaną kierownicę.

Wersja R.S. Line jest najbogatszą odmianą, jaką możemy wybrać. Oprócz sportowej stylistyki wnosi ona również niemal pełne wyposażenie. Fotele przednie są podgrzewane, elektrycznie regulowane, odpowiednio wyprofilowane i okazują się bardzo wygodne w długiej trasie. Spory rozstaw osi na poziomie 272 centymetrów przekłada się na dużą ilość miejsca, także w drugim rzędzie. Nawet przy tak obniżonej linii dachu, z tyłu przestrzeni nie brakuje i kanapa bez trudu pomieści dwie dorosłe osoby. Trzeci pasażer może narzekać na tunel środkowy. Jest on wyraźnie wysunięty, pomimo tego, że auto nie występuje z napędem na wszystkie koła. Instalacja układu hybrydowego tylko nieznacznie zmniejszyła pojemność bagażnika, która wynosi tu 480 litrów, a w wersji z instalacją “mild hybrid” 513 litrów. Podwójna podłoga i bardzo regularne kształty ułatwiają pakowanie, a brakuje tu jedynie elektrycznie otwieranej klapy, której nie dostaniemy nawet za dopłatą.

System multimedialny opiera się na ekranie dotykowym o przekątnej ponad 9 cali. Jego interfejs wzorowany jest na rozwiązaniach, które możemy spotkać w smartfonach, więc obsługa jest prosta i intuicyjna. Pomimo tak dużego wyświetlacza wciąż pozostawiono fizyczne przyciski i pokrętła, które są łatwe w użyciu podczas jazdy. Kolejny duży ekran o przekątnej przeszło 10 cali pełni funkcję wirtualnych zegarów. Kamera cofania przekazuje przyzwoitej jakości obraz, pod warunkiem, że na drodze jest sucho. Gdy tylko spadnie deszcz, kamera szybko się brudzi, stając się praktycznie bezużyteczną. Ta wada jest szczególnie istotna, ze względu na wąską tylną szybę i masywne słupki, które mocno ograniczają widoczność do tyłu.

Rozsądek ponad emocjami

Napęd hybrydowy składa się z czterocylindrowego wolnossącego silnika benzynowego o pojemności 1.6 litra oraz z dwóch silników elektrycznych, z których jeden odpowiada za napęd kół, a drugi pełni rolę głównie synchronizatora skrzyni biegów. Łączna moc systemowa to 143 KM. Układ współpracuje z baterią o pojemności 1,2 kWh, a napęd przenoszony jest przez wielotrybową skrzynię biegów, która zapewnia przyjemną płynność przyspieszania. Technologia E-Tech jest już znana z innych modeli Renault i opiera się na strukturze szeregowo-równoległej. W zależności od warunków jazdy i zapotrzebowania na moc, system tak steruje napędem, by uzyskać maksymalną możliwą sprawność w danej sytuacji. Możemy jechać wyłącznie na silniku elektrycznym, czerpiąc energią z akumulatorów, wykorzystywać silnik spalinowy jako generator prądu, który zasili jednostkę elektryczną, czy też używać obu typów silników do jednoczesnego przenoszenia mocy na koła.

Wszystkie zastosowane tu rozwiązania skutkują przede wszystkim zaskakująco niskim spalaniem. Podczas przejazdu z Warszawy do Iławy średnie zużycie paliwa na trasie wyniosło zaledwie 4,7 litra na 100 kilometrów. Warto też wspomnieć, że pełny napęd hybrydowy nie wpłynął na zmniejszenie zbiornika paliwa, który mieści 50 litrów benzyny, czyniąc z Arkany prawdziwego długodystansowca. Gorsze wrażenie sprawia dynamika. Przyspieszenie do “setki” zajmuje tu 10,8 sekundy i jest to o sekundę wolniej niż w przypadku odmiany “mild hybrid” o mocy 140 KM. Napęd hybrydowy pozwala na żwawe poruszanie się po mieście, ale mocy zaczyna brakować przy wyższych prędkościach, gdzie napęd wyraźnie nie radzi sobie z dużą masą pojazdu. Dostępne są trzy tryby jazdy: standardowy, ekologiczny i sportowy. Wpływają one na charakterystykę pracy silnika, układu kierowniczego oraz na oprawę graficzną wirtualnego zestawu wskaźników. Tryby jazdy możemy indywidualnie konfigurować, mieszając między sobą ustawienia poszczególnych funkcji ze wszystkich trzech trybów. Najwyraźniejszą zmianą jest niestety głównie inna grafika wirtualnych zegarów. Różnica w dynamice jest niewielka, widocznych zmian nie dostrzegliśmy także w zużyciu paliwa. W trybie sportowym odczuć można delikatne usztywnienie układu kierowniczego oraz usłyszeć, że silnik zaczyna pracować wyraźnie głośniej.

Arkana tylko udaje sportowca swoim agresywnym wyglądem, a jej wewnętrzny charakter jest zupełnie inny. To samochód, który zapewniać ma przede wszystkim komfort i w taki też sposób zestrojone zostało zawieszenie. Nie jest ono przesadnie miękkie, zapewnia odpowiednią sztywność i skutecznie radzi sobie z nierównościami. Nie zachęca jednak do szybkiego pokonywania ostrych zakrętów, podczas których nadwozie wyraźnie się przechyla. Prześwit wynosi tu niemal 20 centymetrów, co pozwoli bez strachu wjeżdżać na gorszej jakości nawierzchnie, ale brakuje napędu na obie osie.

Rozsądny wydatek

Ceny Arkany E-Tech rozpoczynają się od 119 900 złotych i za takie pieniądze otrzymamy bazową wersję o nazwie ZEN. Nawet podstawowe wyposażenie jest całkiem bogate i oferuje między innymi automatyczną klimatyzację, tempomat, kamerę cofania, 7-calowy ekran dotykowy, przednie reflektory wykonane w technologii LED, bogaty pakiet systemów bezpieczeństw … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł67 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce, 4 w Łódzkiem [RAPORT]
Następny artykułWczoraj strażacy walczyli z wodą i ogniem