Daje nam obrazy Nowego Jorku lat 20. XX wieku i amerykańskiego snu, ale perspektywy są różne, a każda z historii otwiera przed czytelnikiem kolejne drzwi do prawdy.
“Zaufanie” Hernana Diaza to powieść szkatułkowa. Składa się z czterech części, które niby różne, łączą się w całość.
W pierwszej poznajemy Benjamina Raska oraz jego żonę, Helen z Brevoortów. Oboje utalentowani. On – niezwykły finansista opierający się Wielkiemu Kryzysowi. Ona, przez lata hojna mecenaska sztuki, zapada na chorobę psychiczną.
Bohaterem kolejnej części jest Andrew Bevela, również finansista, który gardzi książkową – jak się później okazuje – postacią Raska, a jego naczelną zasadą jest pomnażanie majątku, z którego korzyści czerpać ma nie tylko on, ale i jego kraj.
W trzeciej odsłonie narrację prowadzi Ida Parentza, która miała styczność z Bevelem. Pozwala nam się też dowiedzieć więcej na temat przedwcześnie zmarłej żony finansisty.
W czwartej, obraz dopełniają zapiski Mildred Bevel, co rzuca jeszcze inne światło na wcześniejsze wspomnienia jej męża.
Co jest więc prawdą w tej fikcji?
Za powieść „Zaufanie” Hernan Diaz otrzymał Nagrodę Pulitzera w 2023 roku (razem z Barbarą Kingsolver i jej „Demonem Copperheadem”).
Hernan Diaz to amerykański pisarz urodzony w Argentynie i dorastający w Szwecji. Oczarował czytelników w 2017 roku swoim debiutem „W oddali”, o którym kilka tygodni temu pisaliśmy na łamach “Przełomu”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS