Przegrana walka z palaczami odwiedzającymi Centrum Onkologii w Bydgoszczy

– Prawie w nocy wyjechałem z Konina – opowiada mężczyzna, który kilka godzin koczuje w otwartym bagażniku samochodu. – Żona na badaniach, ja do środka nie chcę wchodzić, po co mnożyć zarazę. Siedzę w aucie, mam termos z kawą i co jakiś czas zapalę. Pety zostawiam przy krawężniku, na obrzeżach lasku, bo kosza tu nie uświadczysz – skarży się kierowca.

O tym, że tak robi wielu innych krewnych oczekujących na chorych, świadczy fakt, że na zadeptanej trawie leży dywan niedopałków. – Bo kosza tu nigdzie nie ma, do auta nie wezmę, bo mi będzie śmierdziało – komentuje jeden z pacjentów. – I ławek też brakuje.

Sprawdziliśmy: faktycznie bałagan w lasku jest, ale na parkingu znajduje się kilka koszy na śmieci. – Nie widać ich przed południem, kiedy na parkingu stoi więcej samochodów niż jest miejsc – tłumaczy jeden z pracowników szpitala. – Jak ktoś chce znaleźć miejsce do siedzenia, to też znajdzie.

Dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy prof. dr hab. Janusz Kowalewski przypomina, że ze względu na obowiązujące przepisy prawa, a także na charakter prowadzonej działalności medycznej w obiektach Centrum Onkologii w Bydgoszczy oraz ich sąsiedztwie obowiązuje całkowity zakaz palenia wyrobów tytoniowych oraz e-papierosów. – Chociaż zakaz ten jest bezwzględnie egzekwowany, zdarzają się przypadki jego naruszenia przez pacjentów i osoby im towarzyszące oczekujące na świadczenia medyczne, zwłaszcza na terenach zielonych – potwierdza dyrektor. I przypomina, że fordońska lecznica w listopadzie ubiegłego roku przystąpiła do grona „Szpitali bez papierosa” i podjęła próbę zachęcenia oraz zmobilizowania osób zmagających się z nałogiem do zerwania z nim, tworząc w tym celu m.in. Poradnię Pomocy Osobom Palącym.

– Dbałość o komfort naszych pacjentów m.in. poprzez utrzymanie porządku i czystości w obiektach oraz na terenach otaczających szpital jest dla nas priorytetem. Miejsca siedzące na zewnątrz dla osób oczekujących są przygotowane w obszarze zadaszonym przy Poliklinice. Zostaną udostępnione, jeśli nastąpi poprawa sytuacji epidemicznej – wyjaśnia dyrektor.