A A+ A++

Skromny niewielki plac na końcu ulicy Płockiej w Warszawie wśród banerów „opon używanych” jest fenomenalnym przykładem, że praworządność, demokracja i wolność to DNA Polaków, od wieków.

Zapomniane i zaniedbane celowo w czasach PRL-u miejsce, na tyłach stołecznych Powązek i Cmentarza Żydowskiego to ziemia najczystszej praworządności – the Rule of Law – zwrotu wymienianego przeciwko Polsce w Brukseli w ostatnich latach setki razy na wszystkie sposoby.

W tej świątyni praworządności byli wybierani demokratycznie tak potężni władcy wpływający na losy ówczesnej Europy i świata jak Jan III Sobieski, a także Stefan Batory, którego zdolności przy przebudowie armii przyczyniły się do ogromnych sukcesów na wschodzie, w tym do zwycięstwa nad kilkukrotnie silniejszą armią rosyjską Iwana IV Groźnego.

Wieloletni pobyt w Stanach Zjednoczonych umożliwił mi poznanie z bliska amerykańskiego fenomenu: umiłowanie i promocja własnej historii, miłość do flagi i barw narodowych, pietyzm z jakim otaczany jest każdy element związany z historią nie jest powodem do wstydu, ale wręcz odwrotnie, powodem do dumy narodowej i radości z przynależności do wspólnoty połączonej historią.

Chwała Towarzystwu Przyjaciół Warszawy oddział Wola, za upamiętnienie tej świątyni demokracji pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku.

Szkoda jednak, że  skromnemu miejscu upamiętnienia praworządności – obradujących tu sejmów elekcyjnych i obrania 10 królów, brakuje rozmachu i znaczenia jakie powinno mieć z racji znamiennych wydarzeń jakie tu się rozgrywały.

Niestety jedną z dominujących perspektyw wokół pomnika są baraki sąsiadujących warsztatów samochodowych i reklamy „opon używanych”. Dodatkowo pomnik jest od czasu do czasu miejscem toalety psów, które udają się do pobliskiego wybiegu dla zwierząt.

Zwyczajowo tak historyczne miejsca w USA są otoczone najwyższym szacunkiem. Budowana jest zwykle dla takich obiektów plenerowych nowoczesna infrastruktura, łącznie z obiektami multimedialnymi i parking dla autokarów wycieczkowych. Wszystko po to by zachować w pamięci historię i przyciągnąć uwagę najmłodszych pokoleń Amerykanów.

Tak jak nasz odkryty teren na warszawskiej Woli, który jest swoistą świątynią praworządności, światowym wzorem wolności i demokracji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdwołany rzut karny, nieuznana bramka. Cenny punkt Korony w Szczecinie
Następny artykułI liga K: BAS walczył, trzy punkty pojechały do Mielca