A A+ A++

Po dziewięciu godzinach strażacy zlokalizowali w środę pożar hali w zakładach produkujących części samochodowe w mieście Police nad Metują we wschodnich Czechach, w pobliżu granicy z Polską. Pożar jest dogaszany. Nikt nie został ranny lub poszkodowany.

Strażacy dogaszają ogień i rozbierają halę, która miała sto lat. Firma “Hauk”, do której należała hala, oblicza szkody na 17 mln euro.

Ogień pojawił się około godz. 2.30 w nocy i szybko rozprzestrzenił się w starej hali, która była częściowo drewniana. Gęsty czarny dym okazał się niegroźny, co potwierdziła jednostka zabezpieczenia chemicznego.

Wcześniej władze apelowały, aby nie otwierać okien. Pożar gasiło 12 jednostek straży pożarnej; ogłoszono trzeci z czterech stopni zagrożeń związanych z pożarem.

Rzeczniczka strażaków z Hradec Kralove Martina Goetzova napisała w sieci społecznościowej, że dopiero w czwartek możliwa będzie kontrola pogorzeliska przez śledczych, którzy będą ustalać okoliczności powstania pożaru, a do tej pory trwać będzie dogaszanie obiektu.

Firma “Hauk” produkująca w innym obiekcie metalowe części tłoczone dla Skody i innych marek koncernu Volkswagen, kupiła starą halę fabryki tekstylnej na początku 2020 r. Planowała rozszerzyć asortyment, ale ograniczenia związane z epidemią koronawirusa i przerwanie produkcji samochodów, zmieniły te plany. W hali nie zainstalowano maszyn, wykorzystywano ją jedynie jako magazyn – powiedział dziennikarzom szef firmy Petr Hauk.

Źródło: PAP Autor: Z Pragi Piotr Górecki

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje 72-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. To 31. ofiara koronawirusa w regionie
Następny artykułKoronawirus w Polsce. Resort zdrowia podał nowe dane. Coraz więcej zakażonych i zgonów