A A+ A++

Przeciwko Holandii Polacy byli bezradni. I chociaż znakomitą sytuację miał Arkadiusz Milik, a w ofensywie dwoił się i troił Piotr Zieliński, to goście przez 90 minut kontrolowali spotkanie. Tym razem nie pomógł nawet Robert Lewandowski, który częściej prezentował frustrację niż piłkarski kunszt. Interia oceniła porażkę 0:2 kadry Czesława Michniewicza (w skali od 1 do 10).

Wojciech Szczęsny – 4

– Co prawda pierwsza interwencja bramkarza Juventusu była udana, ale już przy drugiej próbie Holendrzy się nie pomylili. Przy strzale Cody’ego Gakpo Szczęsny nie miał jednak żadnych szans. Podobnie było po uderzeniu Stevena Bergwijna. I chociaż nie można przyczepić się za jedną czy drugą interwencje Polaka, to po raz kolejny Szczęsnemu nie udało się zachować czystego konta. Powodem do dumy nie jest także żółta kartka otrzymana w końcówce spotkania.

Kamil Glik – 3

– To był przeciętny występ Glika, który dodatkowo – jako lider defensywy i jeden z najbardziej doświadczonych kadrowiczów – ponosi część odpowiedzialności za utratę dwóch bramek.

Jan Bednarek – 3 

– W ostatnich tygodniach stoper ma duże problemy z grą w Premier League, także po transferze do Aston Villi. I chociaż Czesław Michniewicz szuka dla niego alternatywy (dlatego powołał Mateusza Wieteskę), to w tym momencie trudno wyobrazić sobie kadrę bez 26-latka. Jednocześnie Bednarek jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Przeciwko szybkim jak wiatr Holendrom widać było szczególnie brak dynamiki.

Jakub Kiwior – 3

– Ulubieniec Czesława Michniewicza jest kandydatem do gry w podstawowym składzie kadry na mistrzostwach świata. W Serie A zbiera świetne oceny i jest bliski – jak twierdzi portal Goal.pl – transferu do AC Milan. Ale w Warszawie niczym szczególnym nie zaimponował. Zdarzały mu się fatalne podania, albo złe reakcje, jak w 40. minucie, gry zirytował Roberta Lewandowskiego swoją pasywnością. Trudno go obwinić za porażkę z Holandią, ale z pewnością nie był to dobry mecz 22-latka.

Przemysław Frankowski – 3

– Słaby występ. Momentami wyglądał na sparaliżowanego klasą rywala. Symboliczna była jego niemoc w 25. minucie, gdy dwukrotnie miał przed sobą wolną przestrzeń, ale zamiast dryblować i robić przewagę, oddawał piłkę do tyłu. Od wahadłowego, który w rzeczywistości jest skrzydłowym, w ofensywie musimy wymagać znacznie więcej. Dodatkowo “Franek” nie dał rady przeszkodzić Cody’emu Gakpo, gdy ten z najbliższej odległości wbijał piłkę do polskiej bramki. Po przerwie grał nieco lepiej i powinien mieć asystę, ale Arkadiusz Milik zmarnował świetną okazję po jego podaniu.

Nicola Zalewski – 5

– To na jego stronie rozegrana została akcja po której do siatki trafił Cody Gakpo. W kolejnych minutach Holendrzy wyczuli problemy piłkarza AS Romy w defensywie i jeszcze kilkukrotnie próbowali atakować w pilnowanym przez niego sektorze, tak jak w 30. minucie, gdy groźnie uderzał Daley Blind. Znacznie lepiej Zalewski poradził so … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWicemistrzowie świata w formie. Nie pomógł nawet cudowny gol Eriksena
Następny artykułLiga Narodów. Belgowie łaskawi dla Walijczyków, ale z kompletem punktów