A A+ A++

Niebawem powinien ruszyć zatwierdzony przez KE program pomocy polskiego rządu dla sektora turystycznego w związku z ograniczeniami przy granicy z Białorusią – ocenia wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Państwo pomoże branży turystycznej w związku z ograniczeniami na granicy z Białorusią. "Niebawem ruszą rekompensaty"
fot. Artur Bociarski / / Shutterstock

O niezwłoczne uruchomienie przez rząd tego programu, ogłoszenie jego zasad, apelowali w poniedziałek w Białymstoku poseł KO Robert Tyszkiewicz i przedstawiciele firm w Białowieży.

“Nie może być tak, że będziemy czekali kolejne długie miesiące na to, by ta pomoc trafiła do potrzebujących. Liczymy też, że ta pomoc będzie realizowana na sprawiedliwych zasadach, które rzeczywiście sprawią, że wszystkie utracone korzyści, wszystkie straty, które przedsiębiorcy ponieśli – przecież nie ze swojej winy – zostaną im realnie zrekompensowane” – mówił na konferencji prasowej Tyszkiewicz.

26 stycznia KE zatwierdziła polski program pomocy publicznej dla turystyki w związku z sytuacją przy granicy z Białorusią. Budżet tego programu to 21 mln euro (100 mln zł).

Głównym celem tego programu jest – jak informowała KE – zrekompensowanie firmom z branży strat, które poniosły z powodu ograniczeń, jakie były wprowadzone przez polskie władze przy granicy (na zewnętrznej granicy UE), gdy zaczął się kryzys migracyjny wywołany przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Rekompensaty – jak podała KE – mają dotyczyć okresu od 2 września 2021 r. do końca czerwca 2022 r.

Chodzi o część obszaru województw podlaskiego i lubelskiego.

Firmy z branży turystycznej z tego terenu dostawały wcześniej wsparcie z krajowego programu rekompensat, ale nie wszystkie z tego skorzystały. Dotyczy to np. dużych hoteli, które już wcześniej korzystały z pomocy publicznej, np. realizując projekty dofinansowane z UE i przy rekompensatach przekraczały limity tej pomocy, tzw. pomocy de minimis.

Wojewoda podlaski tłumaczy, że przyjęty teraz program ma być dla tych firm, których dotyczył problem pomocy de minimis.

“Stąd też one czekały na takie rozwiązanie. Myśmy też czekali, trochę trwało uzgodnienie z KE, ale cieszy fakt, że jest to uzgodnienie, za chwilę pewnie będziemy podejmowali czynności” – powiedział wojewoda. Dodał, że urząd musi przedtem dostać informacje, że może to oficjalnie rozpocząć. “Ja myślę, że to już niebawem powinniśmy ruszyć z tym procesem” – poinformował wojewoda podlaski w informacji przekazanej PAP przez Podlaski Urząd Wojewódzki.

Poseł Robert Tyszkiewicz poinformował, że z szacunkowych danych wynika, że z programu będzie mogło skorzystać ok. 12 największych firm turystycznych z pogranicza, ale konkrety będą znane, gdy będą ogłoszone szczegóły programu. “Turystyka puszczańska może zostać ocalona” – mówił poseł. Dodał, że starania o ten program – wspólne z przedsiębiorcami – trwały ponad rok.

Wojewoda nazwał program “Tarczą dla Pogranicza”. Wyjaśnił, że urząd będzie w tym nowym programie przyjmował wnioski i wydawał decyzje administracyjne, natomiast pieniądze będzie wypłacał Polski Fundusz Rozwoju.

Grażna Artemiuk prowadząca działalność w Białowieży wyraziła zadowolenie, że wreszcie program notyfikowany przez KE jest. Dodała, że brakuje informacji o kryteriach, szczegółach. “Chcielibyśmy w końcu już zakończyć naszą batalię tak długą i sfinalizować te rekompensaty, które powinny być już dawno wypłacone” – mówiła Artemiuk. Marek Czarny prowadzący hotel w Białowieży podkreślił, że rekompensaty z programu zatwierdzonego przez KE powinny być sprawiedliwe.

W związku z obostrzeniami przy granicy, był rządowy program rekompensat dla podmiotów gospodarczych dla uprawnionych podmiotów z Podlaskiego i Lubelskiego. Rekompensaty przyznawano i wypłacano od 6 października 2021 r. na podstawie przyjętej wcześniej ustawy.

Bohdan Paszkowski poinformował, że dotychczas w ramach tych rekompensat Podlaski Urząd Wojewódzki wypłacił przedsiębiorcom ponad 23 mln zł. Dodał, że wypłaty się kończą, wpływają jeszcze pojedyncze wnioski od podmiotów, które mogły o tę pomoc wystąpić po nowelizacji ustawy.

Poseł Tyszkiewicz zaznaczył, że w związku z cały czas trudną sytuacją przy wschodniej granicy, potrzebny jest szeroki program promocji, bo turyści masowo omijają te regiony.

autorka: Izabela Próchnicka

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie będzie referendum. Inicjatywa została skutecznie zabita
Następny artykułFerie na świetlicy Ośrodka Wsparcia Rodziny „Caritas” (foto)