A A+ A++

1.

Dziecko pyta fotografa:

– Tato, czemu tylko o Morawieckim śpiewają?

– Bo od Morawieckiego teraz wszystko zależy.

Tak śpiewali:

„A kto Łysą Górę zabierze podstępem, temu aniołowie złoją skórę prętem

Panie Morawiecki nie wchodź w szkodę drzewom, bo cię i Oblaci z tego nie rozgrzeszą

Kiedy rząd oddaje, co do niego nie należy, to się człowiekowi włos na skórze jeży

Parki Narodowe to narodu mienie, panie Morawiecki miejże pan sumienie

Gdy przeciw naturze Ministerstwo Środowiska, powiadają ludzie, że to sprawa śliska”

2.

Nie pomogły opinie naukowców, ekspertów, prawników. Po trzech latach walki o nienaruszalność granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego ekolodzy poprosili o pomoc grupę artystek-aktywistek, która z performatywnymi działaniami obecna była na Strajkach Kobiet, „Dziadach na Mickiewicza” i innych działaniach artystyczno-obywatelskich w oknach Szklanego Domu w Warszawie.

Pod Łysą Górę przyjechały 8 stycznia, w samo południe. Na wejściu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego ustawiły kordon. Na jego czele stanęła Matka Natura, tancerka butoh Anna Juniewicz, za nią stanęły żałobnice. Pod czarną woalką twarz kryje Justyna Jary, autorka tekstów piosenek, liderująca grupie wokalnej i Julia Bui, reżyserka happeningu i choreografka grupy Taniec z Wachlarzami Bojowymi. W 30-osobowym składzie znalazły się profesjonalne tancerki, muzycy, aktorzy, architektka, pielęgniarka, lekarka, rzeźbiarka, grafik z warszawskiego „Mordoru” i mim.

Na czele konduktu w czarnym habicie szedł Kat. Za nim postać Władzy, ciągnąc na sznurze uwiązaną Matkę Naturę. Jedna z żałobnic trzymała drewniany pal z tabliczką Świętokrzyski Park Narodowy, na odwrocie której widniał napis: „Świętej Pamięci Natura”. W milczeniu przeszli kilkaset metrów. W powietrzu panowała cisza. Mijali ich turyści, robili zdjęcia, inni pytali: o co tutaj chodzi?

Happening ,,Świętej Pamięci Natura'' fot. Małgorzata Kowal


Happening ,,Świętej Pamięci Natura” fot. Małgorzata Kowal

Fot.: Małgorzata Kowal / materiały prasowe/Stowarzyszenie MOST

3.

Od kwietnia 2019 roku trwają prace nad projektem rozporządzenia w sprawie zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Dziś leży na biurku Mateusza Morawieckiego. Podpis premiera oznacza symboliczne ścięcie głowy polskiego systemu ochrony przyrody. Przykład Łyśca i działań zakonu Oblatów stwarza niebezpieczny precedens, wskutek którego tereny parków narodowych będą mogły być przeznaczone do innych celów.

Łukasz Misiuna, pracownik leśny, przyrodnik, prezes Stowarzyszenia MOST, od trzech lat występujący w obronie Świętokrzyskiego Parku Narodowego. W prasie opisywał batalię zmierzającą do usunięcia z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego fragmentu szczytowej partii Łyśca. Ministrowie środowiska od lat forsowali tezę, że 1,35 ha na Łyścu wraz z fragmentem zabytkowej zabudowy klasztornej utraciły wartości przyrodnicze i kulturowe. To otwiera furtkę dla grup interesów do przejmowania terenów znajdujących się pod ochroną.

„Tylko udowodnienie tej tezy może pozwolić na zmianę granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Po usunięciu tego terenu z granic Parku przejdzie on w zarząd starosty kieleckiego, a następnie przekazany lub odsprzedany Zakonowi Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Oblaci jako zamieszkujący obiekt mają prawo do zakupu terenu po preferencyjnej cenie” – pisał Misiuna pod koniec 2021 r. na łamach OKO.press.

Podczas happeningu idzie na tyłach marszu, w rękach trzyma zapalony znicz. – Moje emocje? Już dawno odciąłem się od nich. Jestem w tym od trzech lat. Poświęciłem sprawie wszystko, łącznie z życiem prywatnym. Idąc w kordonie, po raz pierwszy dopuściłem do siebie myśl, że to naprawdę może się stać.

10 grudnia 2021 Rada Ministrów przyjęła projekt dotyczący usunięcia z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego enklawy o powierzchni 1,35 ha na Łyścu. Poinformowano o tym opinię publiczną 13 grudnia. Rozporządzenie wejdzie w życie dwa tygodnie od podpisu premiera.

4.

„Hotelik w parku wybudujemy, rozporządzenie podpiszemy, dobrze będzie” – mówiła postać Władzy podczas happeningu.

Chwilę później kondukt żałobny mijał superior Oblatów dr Marian Puchała, jadąc szlakiem parku narodowego samochodem, symbolicznie w dół, myśląc, że nikt nie zauważył.

Łukasz Misiuna: – Przez długi czas Oblaci stosowali strategię przemilczania. Jak pojawiła się sugestia, że cała procedura ma służyć temu, że cały ten teren ma być przekazany na rzecz zakonu, to natychmiast występowali w mediach lokalnych mówiąc, że ich to nie dotyczy. Tymczasem na konsultacjach społecznych projektu rozporządzenia w 2020 r., podpisany był już list intencyjny między dyrektorem parku narodowego, wojewodą i starostą powiatu kieleckiego, o sposobie przekazania tego terenu Oblatom. Po nagłośnieniu sprawy w 2021 r. Oblaci zaczęli mówić otwarcie, że chcą tam zrobić hotel dla pielgrzymów, bo nie mają gdzie gości przyjmować. I że oni bardzo dbają o przyrodę Świętokrzyskiego Parku Narodowego i nic złego tam się nie stanie.

5.

Żałobnice intonowały pieśń, muzyk na bębnie wybijał adagio.

„To idzie ona smutkiem schylona

Na jej sukience mchy zielenieńkie, jeszcze nie pora

Jeszcze nie pora tobie odchodzić

Zawołaj wiatrem może cię świat ten zechce ocalić

Deszczem płakała, wiatrem wołała

Ale ludzie na innej górze słuchać nie chcieli”

Trzy lata temu Łukasz Misiuna takiego obrotu spraw nie brał pod uwagę: – Wydawało mi się, że napisanie artykułów z przypisami i potwierdzenie ich u naukowców, prawników, dziennikarzy, sprawi, że sprawa trafi do rządu, który przyzna, że projekt jest bezprawny. Moje idealistyczne założenie okazało się naiwne. Na przykładzie parku narodowego zrozumiałem, jak narracje działają w odniesieniu do dużych spraw. Jak jesteśmy bezradni wobec dyskursu tego rządu. Aparat państwa nie służy ani Polsce, ani Polakom. Mimo to udało się rządzącym sprzedać myśl, że to co robią, jest słuszne.

Happening ,,Świętej Pamięci Natura'' fot. Małgorzata Kowal


Happening ,,Świętej Pamięci Natura” fot. Małgorzata Kowal

Fot.: Małgorzata Kowal / materiały prasowe/Stowarzyszenie MOST

6.

Pod zakonem Oblatów zorganizowano szafot. Kat wskazał miejsce, odczytano list:

„Spotykamy się dziś na Łysej Górze na egzekucji naszej Matki, Matki Natury. To się dzieje tu i teraz. Na naszych oczach. Nie liczy się prawo. Nie mają znaczenia opinie naukowców. To miejsce nie utraciło swoich wartości przyrodniczych i kulturowych, a tylko na tej podstawie można by je było wyłączyć z granic Parku Narodowego według polskiego prawa.

(…) Projekt jest bezprawny oraz szkodliwy, zarówno dla samego Świętokrzyskiego Parku Narodowego, jak i dla losu innych parków narodowych w Polsce. Decyzją władzy skazano Matkę Naturę na śmierć, poprzez ścięcie. Skazana ma prawo do ostatniej mowy”.

Anna Juniewicz w roli Matki Natury nie wypowiedziała słów. Performowała bezsilność. Z każdym gestem jej ciało zbliżało się do ziemi, to znów, na moment wzbijało, by raz jeszcze zamanifestować swoje piękno.

Symboliczne ścięcie głowy i wbicie pala z napisem Świętej Pamięci Natura. Władza przerzuca przez tablicę sznur, ściska się z Katem. Koniec spektaklu, ogłaszają, ale nie wszystkim z łatwością przychodzi powrót do swoich spraw.

Łukasz Misiuna: – Mamy opinie naukowe, ekspertyzy najważniejszych instytucji w Polsce, ciał doradczych ministra. Ci ludzie mówią, że mamy rację. Popierają nas prawnicy zatrudnieni w Rządowych Centrum Legislacji, wydając opinię krytyczną dla projektu rozporządzenia. Ten rząd jest impregnowany na fakty, które nie są kompatybilne z ich wizją rzeczywistości. Tam dzieje się coś, czego Polacy nie rozumieją, dlatego opozycja jest nieskuteczna.

7.

Nic nie jest stracone, dopóki na dokumencie nie widnieje podpis premiera. Mateusz Morawiecki otrzymał zaproszenie od organizatorów happeningu. We wtorek 18 stycznia 2022 roku o 18. spod Sejmu ruszy kondukt żałobny. Głowa Matki symbolicznie zostanie ścięta. Szafot zaplanowano przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Zanim ostrze kata pójdzie w górę, skazana będzie miała prawo do mowy pożegnalnej. Jakich tym razem użyje argumentów?

Podobnie jak na Łyścu, tak i w Warszawie wydarzenie będzie miał charakter artystyczny i pokojowy. W kondukcie może pójść każdy. Żałobnicy powinni być ubrani na czarno, mieć na sobie zielony akcent i nieść znicz w ręku.

W czasie wydarzenia nie dopuszcza się do prezentowania żadnych poglądów, symboli, przemówień, okrzyków, czy innych zachowań nie związanych z happeningiem, jego treścią i formą. Organizatorzy apelują o ciszę.

Wydarzenie nie jest związane z żadnym ruchem politycznym, religijnym, społecznym. Jest otwarte dla każdego, kto chce towarzyszyć Matce Naturze w drodze na szafot. Dla każdego, kto chce w ten sposób prosić premiera Mateusza Morawieckiego o akt łaski dla polskiego systemu ochrony przyrody, Świętokrzyskiego Parku Narodowego i innych parków narodowych.

Kondukt żałobny wyruszy pod Kancelarię Premiera we wtorek 18 stycznia, spod Sejmu, o godz. 18.

Czytaj też: Wódczany oddech ojca i chłód w sercu. Tak wygląda życie osób z syndromem DDA

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSą takie miejsca na świecie, gdzie możemy zobaczyć przyszłość
Następny artykułBabcie i dziadkowie będą czytać książki przedszkolakom ze Smykowa [zdjęcia]