A A+ A++

Publikacja z dnia: 05-08-2022 22:08

Magistrat zajawił dwa dni temu, iż jego sztandarowa inwestycja przeciągnie się do połowy października.

Rozgrzebane od dwóch lat centrum Nowego Miasta męczy mieszkańców nie tylko samym widokiem ale hałasem, kurzem, błotem, czyli wszelkimi uciążliwościami cechującymi każdy plac budowy.

Nieważne kiedy zakończy się rewitalizacja rynku, mieszkańcy przyjmą ten moment z dużą ulgą, problemem pozostanie efekt tych prac, który rzutować będzie na nasze funkcjonowanie przez kolejne dziesięciolecia.

Niestety włodarze Nowego Miasta wpisali się w tak trafnie określoną terminem “betonoza” przypadłość dotykającą wiele polskich samorządów. Wyszydzane projekty już zrealizowane w małych i dużych miastach budzą grozę. Pójście w tym kierunku, czyli powielanie wyśmianych wręcz projektów jest czymś zdumiewającym.

Zieleń głupcze

Parafrazowanie znanego hasła kampanii wyborczej ma uprzytomnić decydentom, iż lekceważące podejście do miejskiej zieleni nie jest najszczęśliwszym wyborem. Nie chodzi już tu o wycięte kilkudziesięcioletnie lipy na nowomiejskim rynku, wycięto również wszystkie drzewa w fosie miejskiej będącej swoistym kieszonkowym parkiem, wszystko oczywiście w ramach rewitalizacji. Strach pomyśleć co to będzie w dużym parku przy ulicy Narutowicza. To tylko przykłady z ostatnich lat, bo sam proces ma znacznie dłuższą historię. Poznikały stare drzewa z ulicy Działyńskich, która kiedyś nazywała się Pod Lipami, tylko starsi pamiętają szpaler lip wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej ciągnący się bez mała do Łąk. Nie ma już lip wokół kościoła, zaś cmentarz parafialny przypomina parking.

Na rynku pojawi się zieleń w formie szczątkowej czyli niewysokich drzew o kulistej koronie i zielni ozdobnej w skrzyniach. Tylko takie bonsai nie będzie miało wpływu na temperaturę powietrza, wilgotność, wiatr. Nie oczyści też powietrza, zmniejszenie zanieczyszczeń gazowych i pyłowych będzie znikome. Przyjmuje się, że jedno drzewo w ciągu 10 lat produkuje tyle tlenu ile zużywa człowiek w ciągu 20 lat życia. 100-letni buk ma wydajność biologiczną 1700 młodych buków o średnicy korony około 1 metra.

Ukrop w mieście

Jeśli założyć, że zwiastowane zmiany klimatyczne są realne, to fale ostatnich upałów dają nam przedsmak tego co czeka nas w przyszłości. Sama zabudowa urbanistyczna sprawia, że miasto jest wyspą ciepła. Mamy tu

wyższą temperatura powietrza, mniejszą jego wilgotność, większe jego zanieczyszczenie, wyższy hałas. Te negatywne skutki łagodzi właśnie zieleń. Odmienny charakter pochłaniania i akumulacji ciepła w porze dziennej oraz oddawaniem ciepła atmosferze w nocy przez powierzchnie zabudowane i tereny zielone są  różne i zdecydowanie odczuwalne dla każdego kto wyjdzie z ciasnej zabudowy centrum.

Pomiar temperatury powierzchni rynku dokonany przez naszego czytelnika w czwartek o godzinie 15.

Działać pro ekologicznie

Jakiś czas temu pojawiła sie informacja, że w jakimś holenderskim mieście władze zezwoliły mieszkańcom kamienic na wyjmowanie płyt chodnikowych przy budynkach i w takim miejscu zasadzanie roślinności. To jest właśnie ta różnica, że jednym się chce i widzą w tym jakiś sens a władza nie przeszkadza. Być może pomysł przyjmie się także w polskich miastach.

Na jednej z posesji przy ulicy Norwida widać pozytywne efekty mody na zielone ściany (ogrody wertykalne, pnącza).

(Grzegorz Podkomorzy fot.gp/nadesłane)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLegia Warszawa tym razem Piastowi Gliwice nie pozwoliła na wiele
Następny artykułPolicja Chełm: Nieszczęśliwy wypadek w warsztacie samochodowym