A A+ A++

Jeżeli ktoś martwił się o skuteczność Bayernu Monachium pod odejściu Roberta Lewandowskiego, to – przynajmniej na razie – może spać spokojnie. – Bayern jest teraz inny, bardziej zmienny – mówi Philipp Lahm.

Krzysztof Kaczmarczyk

Krzysztof Kaczmarczyk


Getty Images

/ Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium

To było otwarcie sezonu godne mistrzów. Bayern Monachium rozbił we Frankfurcie na inaugurację Bundesligi tamtejszy Eintracht 6:1 (Ale start! Siedem goli w meczu Bayernu –>> TUTAJ).

“Ekipa trenera Juliana Nagelsmanna natychmiast zapomniała o odejściu Roberta Lewandowskiego” – czytamy w sport1.de.

Sześć goli i pięciu strzelców – to odpowiedź na to, jak Bayern chce zastąpić Roberta Lewandowskiego. Trener Julian Nagelsmann przyznał, że teraz wszystko rozchodzi się na kilku zawodników, a to “prawdziwy dramat obrony przeciwników”.

ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę

W sumie trzeba przyznać, że na chwilę obecną nie są to słowa rzucane na wiatr – w dwóch oficjalnych meczach Bayern zdobył 11 goli (w Superpucharze Niemiec pokonał 5:3 z RB Lipsk).

– Zawsze staramy się stworzyć wiele okazji, nawet z Lewandowskim. Jesteśmy mocni technicznie, ale teraz musieliśmy znaleźć inne sposoby na zdobywanie bramek – przyznał Jamal Musiala cytowany przez tz.de. To on jako jedyny w piątek cieszył się z dubletu.

Oprócz niego do siatki Eintrachtu trafili jeszcze Joshua Kimmich, Benjamin Pavard, Sadio Mane i Serge Gnabry.

To inny Bayern – mówi wprost były kapitan monachijczyków Philipp Lahm. – Nieco bardziej zmienny, już nie z tym jednym docelowym graczem, na którego kierowana jest gra. Lewandowski strzelał 30-40 goli w sezonie, więc jestem ciekawy, jak to zrekompensują – przyznał były mistrz świata.

Odejście Polaka wcale nie oznacza, że Bayern stracił na sile. Tak uważa szkoleniowiec Eintrachtu Oliver Glasner. – Dziesięć razy z rzędu byli mistrzami i zawsze byli tam inni gracze. W zeszłym roku stracili Alabę i Boatenga, a nadal byli stabilni. Gra przeciwko Bayernowi zawsze jest trudna – przyznał.

– Taktyka gry po odejściu Lewandowskiego zmieniła się, a czwórka z przodu była niesamowicie elastyczna i miała niesamowitą prędkość – dodał natomiast Sebastian Rode, który w przeszłości grał w Bayernie, a teraz reprezentuje barwy Eintrachtu. – To była prawdziwa porażka.

Zobacz także:
Lewandowski nie może grać dla Barcelony. Klub w tarapatach
Tym Lewandowski zrobił wrażenie. “Nie zjadła go trema”

Czy paradoksalnie Bayern bez Lewandowskiego jest groźniejszy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

1

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (1)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo z zapowiedzianymi mieszkaniami dla 60 rodzin?
Następny artykułBiedronka jednak nie otworzy sklepów w niedziele. Pracownicy: “Dostaliśmy dziwne przeprosiny”