A A+ A++

rozwiń

Używany silnik benzynowy lepszy niż diesel? Możesz się zdziwić

Jeszcze jakiś czas temu funkcjonowała popularna opinia mówiąca o tym, że lepiej kupować silniki benzynowe, bo są mniej skomplikowane, tańsze w eksploatacji i ogólnie bezpieczniejsze dla portfela oraz zdrowia psychicznego. I faktycznie, do pewnego momentu często istotnie tak było. Ale potem silniki benzynowe w dużej mierze się zmieniły: nastała era masowego downsizingu, wysokiej mocy z małej pojemności, doładowania, wtrysku bezpośredniego, filtrów cząstek stałych (GPF) i coraz bardziej wymyślnych układów zmiennych faz rozrządu montowanych nawet we względnie słabych jednostkach. No i nagle się okazało, że silnik benzynowy wcale nie musi być już taki przewidywalny i bezpieczny. I że wiele wersji ma na pokładzie np. koło dwumasowe oraz atrakcje w postaci rozbudowanego (i nie zawsze stabilnego) układu zarządzania energią.

Co więcej, kilka popularnych jednostek benzynowych zaliczyło dodatkowo spektakularne wpadki jakościowe. Klienci w wielu przypadkach służyli jako króliki doświadczalne dla producentów, którzy dopiero uczyli się nowych rozwiązań i technologii, albo po prostu popełniali podstawowe błędy na etapie projektowania. W tym materiale pod lupę bierzemy kilka takich właśnie “cudownych” wytworów inżynierów i podpowiadamy jak rozpoznać najbardziej typowe objawy tych najbardziej typowych usterek. Będzie się działo. Naprawdę.

Najmniej udane silniki benzynowe: psują się często, ale… nie zawsze

Ale uwaga, w tym miejscu musimy poczynić kilka ważnych zastrzeżeń. Po pierwsze, to że dany silnik się na tej liście znalazł, wcale nie musi oznaczać, że usterka pojawi się w każdym egzemplarzu. Przyjmijmy jednak, że są to odmiany tzw. podwyższonego ryzyka, których zakup należy przemyśleć dokładniej niż innych, teoretycznie bardziej bezpiecznych silników. Po drugie, zasada “jak dbasz, tak masz” wcale nie musi mieć w ich przypadku zastosowania. Czasem wady są na tyle poważne, że przed wysokimi wydatkami nie uchroni nas nawet pedantyczny serwis.


Czasem przed awarią nie uchroni nawet sumienne serwisowanie

/

Shutterstock


Po trzecie, uwagi w stylu, że ja tylko jeżdżę i leję paliwo i nic się nie dzieje, a kolega szwagra wrzucił dodatkowo LPG i tylko śmieje się z usterek są, wbrew pozorom, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSANOK: Nowy autobus z tylnym, zewnętrznym, elektrycznym układem napędowym (ZDJĘCIA)
Następny artykułIga Świątek triumfuje w Indian Wells