A A+ A++

Zdj. strazgraniczna.pl

Białoruskie służby graniczne stanęły na drodze Rosjanki, która szła do ukochanego we Francji, a polskie – Litwina zmierzającego do obiektu swych uczuć na Białoruś. Też pieszo.

Białoruscy pogranicznicy zatrzymali w niedzielę młodą mieszkankę obwodu twerskiego w Rosji, która twierdziła, że zabłądziła, kiedy szukała w okolicy najbliższego sklepu. Miała jednak problem z wyjaśnieniem, po co był jej śpiwór w torbie, a w telefonie – mapy kilku odcinków granicy Białorusi z Polską.

W końcu dziewczyna opowiedziała wzruszającą historię, jak to będąc na urlopie w Indiach, poznała tam sympatycznego pana z Francji. Niestety, wprowadzona kwarantanna zamknęła granice i aby kontynuować obiecującą znajomość, Rosjanka postanowiła przekroczyć je nielegalnie.

– Sama, z latarką, przez lasy i kwarantanny! I dopiero białoruscy pogranicznicy ją zatrzymali – tak opisywał jej przygody portal kp.ru.

Teraz pechowej podróżniczce grozi deportacja do ojczyzny. I zakaz wjazdu na Białoruś na pięć lat.

A w ubiegły czwartek podobna historia rozegrała się po polskiej stronie granicy. Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Lipsku na Podlasiu zauważyli przekroczenie granicy na stronę białoruską przez jedną osobę. O fakcie tym poinformowano stronę białoruską, która potwierdziła, a następnie zatrzymała sprawcę nielegalnego przekroczenia granicy.

– Okazał się nim 40-letni obywatel Litwy, który oświadczył, że powodem przekroczenia granicy była chęć odwiedzenia mieszkającej na Białorusi dziewczyny – poinformował Podlaski Oddział Straży Granicznej.

Mężczyzna został przekazy stronie polskiej podczas tzw. spotkania granicznego, a następnie odstawiony na Litwę.

cez/belsat.eu wg kp.by, strazgraniczna.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakulisowe rozgrywki promotorów
Następny artykułO czym pamiętać, wybierając projekt domu?