Metry cenniejsze niż złoto, czyli jak inwestują Polacy

– Wnioski z badania nasuwają się same – „marzeniem” Polaków w zakresie inwestycji są nieruchomości i złoto, ponieważ oba aktywa są powszechnie utożsamiane z najlepszą formą zabezpieczenia kapitału w perspektywie długoterminowej – mówi Aleksandra Olbryś, analityczka z Tavex.

Wyjaśnienie zjawiska jest relatywnie proste, złoto, a zwłaszcza nieruchomości, pozostają w ciągnącym się od lat trendzie wzrostowym i nie widać poważnych przesłanek, które mogłyby go odwrócić. Przejściowe korekty są możliwe, ale to po prostu efekt dwóch bardzo trwałych tendencji. Z jednej strony stałe bogacenie się społeczeństw wciąż dostarcza kumulującej się nadwyżki oszczędności, a z drugiej złoto czy nieruchomości to dobra limitowane przez ich dostępność na świecie.

Inflacja zjada resztki zysków z lokat

Okresowo na to wszystko nałożył się fakt, że w kolejnym roku spadku stóp odsetkowych, gdy plaga ujemnego oprocentowania lokat dotarła do Polski, kontrast między poszczególnymi kategoriami inwestycji tylko się powiększył. W ciągu minionej dekady sytuacja osób liczących na zyski z depozytów zmieniła się dramatycznie: pod koniec 2008 r. z 10 tys. zł złożonych w banku można było zarobić 563,7 zł zysku netto, a na wiosnę tego roku już zaledwie 11,3 zł. A do tego przyszła wysoka inflacja, która zjada nawet te resztki zysków.

Według wyliczeń HRE Investments w ciągu roku siła nabywcza każdych 10 tys. zł trzymanych na rocznej lokacie spadła o 352 zł, czyli tyle realnie tracimy, trzymając pieniądze w bankach.

… czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd