A A+ A++

Matura 2021 ma być prostsza. Zmiana wymagań spowodowała dużą liczbę chętnych do przystąpienia do tegorocznego egzaminu. Chce ją pisać wiele osób starszych bez egzaminu dojrzałości albo poprawiających słabe wyniki.

 Matura 2021 kto zdaje

‒ Mamy wysyp zgłoszeń, nawet od osób urodzonych w latach 70. – mówi kierowniczka wydziału matur w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie. Liczba zainteresowanych powtórnym podejściem do matury wzrosła tu dwukrotnie. Powód? Tegoroczne ułatwienia. Podobne spostrzeżenia mają pracownicy Okręgowej Komisji w Jaworznie, która jest odpowiedzialna za organizacje egzaminów na terenie woj. śląskiego. Tutaj słychać, że rekordy popularności bije matematyka.

Matura 2021 jakie przedmioty

Z danych zebranych przez DGP z okręgowych komisji egzaminacyjnych i szkół wynika, że mimo braku konieczności zdawania w tym roku rozszerzonego sprawdzianu, odsetek chętnych do pisania takiego egzaminu jest podobny jak przed rokiem. Uczniów jest mniej ze względu na demografię (rocznik 2002 r. liczy ok. 354 tys. osób, z kolei urodzonych w 2001 r. było niemal 370 tys.), a tych, którzy wybrali rozszerzenie – nadal wielu. Na przykład z danych OKE w Warszawie, odpowiedzialnej za egzaminy mazowieckie, wynika, że tylko 12 proc. osób, które będą po raz pierwszy podchodzić do matury, zrezygnowało z rozszerzenia. Dane gdańskiej komisji pokazują, że chęć do rozszerzenia zgłosiło 58,9 tys. wobec 61,5 tys. przed rokiem. W łódzkiej komisji jest o ok. 2 tys. mniej chętnych. Proporcje są więc podobne.

Nadal najchętniej wybierany jako rozszerzenie jest język angielski. Geografia, którą przykładowo na Mazowszu rok temu wybierał co czwarty maturzysta, w tym roku jest na liście tylko co piątego. Powodem może być zeszłoroczna katastrofa ‒ co trzeci uczeń nie osiągnął nawet 10 proc., a zdobycie 44 proc. plasowało w grupie 10 proc. najlepszych zdających.

Tak się dzieje, mimo że nastąpiły zmiany w wymaganiach do tegorocznego egzaminu z geografii – na poziomie rozszerzonym usunięto niektóre treści o charakterze faktograficznym oraz zagadnienia, które są trudne do omówienia podczas nauki zdalnej.

Zobacz również:

Matura 2021 prostsza

W tym roku generalnie matura ma być prostsza. Także z matematyki, gdzie na poziomie podstawowym ograniczono wymagania dotyczące funkcji i graniastosłupów, w całości zredukowano temat brył obrotowych i wymagania z IV etapu edukacyjnego dotyczące ostrosłupów. Jeśli chodzi o język nowożytny, to zmiany są widoczne i na poziomie podstawowym, gdzie ograniczono zakres wymagań podstawy programowej oraz środków gramatycznych, i na rozszerzonym, gdzie zmniejszono zakres środków gramatycznych oraz obniżono ogólny średni poziom biegłości językowej, również w wypowiedziach pisemnych. Do tego tegoroczna matura nie ma części ustnej.

A jak szkoły oceniają przygotowanie uczniów? Z sondy przeprowadzanej na prośbę DGP przez Ogólnopolskie Forum Oświatowe Nauczycieli i Dyrektorów z 31 szkół aż 58 proc. odpowiedziało, że jest zdecydowanie gorsze niż w latach poprzednich. Poprosiliśmy również o ocenę tegorocznej próbnej matury: czy wypadła lepiej, czy gorzej niż w ubiegłych odsłonach? Na to pytanie odpowiedzi udzieliło 15 szkół, z czego osiem przyznało, że egzamin wypadł słabiej. Dyrektorzy twierdzą, że najbardziej jest to zauważalne w przypadku matematyki. Choć niedociągnięcia widać też w języku polskim. Ich zdaniem najbardziej rzuca się w oczy to, że uczniowie nie czytają lektur, nie piszą rozprawek, stanowczo odzwyczaili się od samodzielności.

Czy maturzystom pomógłby powrót do szkół?

Dlatego na pytanie o to, czy powrót do szkół pomógłby w przygotowaniu do egzaminu, z 23 dyrektorów, którzy udzielili odpowiedzi, aż 16 stwierdziło: zdecydowanie tak.

Daria Chmiel, dyrektor liceum przy młodzieżowym ośrodku „Kąt”, przypomina, że już zeszłoroczna matura odbywała się w pandemii. I wtedy było widać negatywne strony zdalnego nauczania. – Zostaliśmy zaskoczeni sytuacją. Fatalnie poszedł język polski i angielski – wylicza. Zaraz jednak dodaje, że tamto trudne doświadczenie zahartowało nauczycieli i dało wiele do myślenia tegorocznym maturzystom. – Nie było innego wyjścia, jak się dostosować. Próbną maturę (z wydawnictwa Operon) mieliśmy już w grudniu. Wyniki nie odbiegały radykalnie od tych z poprzednich lat. Były dalekie od rewelacyjnych, ale liczę, że na właściwym egzaminie będzie już lepiej.

Dyrektor zwraca uwagę na determinację uczniów. Choć w tym roku, z racji pandemii, nie ma obowiązku zdawania przedmiotu rozszerzonego, w tej szkole zdecydowała się na niego ponad połowa uczniów. – Młodzież ma plany, by iść na studia, rozwijać się. Pandemia w końcu się skończy, a oni wiedzą, że teraz decydują o swojej przyszłości – podkreśla. Najczęstsze wybory maturalne tu to historia, WOS. Ale nie ma jednego faworyta w rankingu.

Adam Rębacz, wicedyrektor warszawskiego LO im. Hoffmanowej, pytany o poziom przygotowania maturzystów odpowiada, że ewidentnie jest niższy. – Owszem, są pewne korzyści płynące ze zdalnego nauczania. Młodzież tak naprawdę uczy się tylko tych przedmiotów, które będzie zdawać, nie traci czasu na dojazdy itp. Ale nieprawdą jest, że w internecie jest wszystko. Jest tu też wiele niesprawdzonych opracowań np. historycznych i nauczyciele stracili kontrolę nad tym, z czego oraz jak czerpią wiedzę uczniowie. Ci, którzy mają wsparcie ze strony rodziny, odnajdują się lepiej, również jeśli chodzi o kwestie merytoryczne. Ale jest też grupa pozostawiona sama sobie.

W tej szkole wybór przedmiotów był oczywisty ze względu na profil liceum. Zdecydowana większość postawiła na biologię, chemię, a gros osób – także na matematykę rozszerzoną. Adam Rębacz trzyma kciuki, ale jest pełen obaw. – Także co do wyboru kierunku studiów ‒ mówi. ‒ Wiele osób myślało, by wyjechać na zagraniczne uczelnie. Przyszłość w pandemii jest jednak wielką niewiadomą. A mając wątpliwości, trudno podejmować przemyślane decyzje.

Zobacz również:

Wyniki matur 2021

Jak ostatecznie wypadnie matura? Chodzą słuchy, że fatalnie jednak nie będzie. Szczegóły zdradza wicedyrektor liceum w centrum Warszawy. Jego niepokój zmalał po tym, jak szkoły dostały informacje o tym, jakie partie materiału można wykreślić z przygotowań do matury. ‒ Spójrzmy na to, co wykreślono z WOS-u i historii. Na przykład z rewolucji francuskiej mamy uczyć o wydarzeniach, a nie o jej skutkach międzynarodowych. W normalnej sytuacji – niewykonalne. Bo co zrobić potem z wątkiem Napoleona, który na skutkach rewolucji skorzystał? – pyta retorycznie. ‒ Są to więc ewidentnie działania pod arkusz egzaminacyjny. Widać, że MEiN oraz CKE zależy na tym, by wyniki były dobre. ©℗

Autor: Paulina Nowosielska, Klara Klinger, Patrycja Otto

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstrzeżenie hydrologiczne – województwo dolnośląskie
Następny artykułKiedy Kruszyniany w końcu będą w granicach Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej?