A A+ A++

„Chcemy wyrazić troskę i najwyższe zaniepokojenie losem oszukanych przez białoruski reżim ludzi, którzy obecnie walczą o życie i błagają o pomoc u naszych granic. Chcemy wyrazić sprzeciw wobec przemocy wobec najsłabszych, którym odmawia się podstawowych praw człowieka, takich jak prawo do życia” – piszą organizatorzy Marszu: Rodziny bez Granic. Marsz rozpocznie się w sobotę 20 listopada o godz. 14.00. na placu Unii Lubelskiej w Warszawie.

„Będziemy tego dnia mieć na myśli między innymi najmłodszych i najmłodsze. Wierzymy głęboko, że bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa” – piszą organizatorzy. – „My, osoby różnych światopoglądów i przekonań, łączymy się w akcie solidarności z ofiarami kryzysu humanitarnego, z mieszkańcami pogranicza i z wolontariuszami niosącymi im pomoc. Żądamy ochrony praw podstawowych migrantów – m.in. prawa do życia i wolności od tortur. Żądamy umożliwienia im złożenia wniosków o ochronę międzynarodową. Żądamy bezwzględnego szacunku dla godności każdej z tych osób”.

Idea zorganizowania Marszu Troski powstała w związku z obchodami (w większości państw członkowskich ONZ) Międzynarodowego Dnia Dziecka 20 listopada, a dzień wcześniej, 19 listopada Dnia Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci.

Zgromadzeni ruszą o 14.00 z placu Unii Lubelskiej w kierunku placu Defilad. Głównym organizatorem marszu jest grupa nieformalna Rodziny bez Granic (licząca na faceboooku ponad 13 tys. osób), a partnerami: organizacje pozarządowe działające w obszarze wspierania rozwoju dzieci i rodzin oraz wielkulturowości, a także instytucje kultury i niezależne inicjatywy podpisujące się pod ideą Marszu Troski.

***
Inicjatywa “Rodziny Bez Granic” powstała z niezgody na cierpienie osób skazywanych na tułaczkę na granicy, zwłaszcza dzieci, w wyniku politycznej gry Łukaszenki oraz polityki polskich władz, przyzwalających na politykę nielegalnych wywózek (tzw. pushbacków).

“Rodziny bez granic” to grupa zrzeszająca ludzi, którym nie jest obojętny los ofiar kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej, a w szczególności los przebywających tam dzieci. Początkowo była to grupa rodziców, a wszystko zaczęło się od facebookowej grupy Piotra i Laury, którzy napisali: „Nie możemy już wytrzymać bezczynności”. Grupa jest otwarta i zrzesza ludzi z całej Polski i spoza niej, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec sytuacji na granicy. Po czterech dniach od założenia do grupy dołączyło prawie trzy tysiące osób i tworzą się liczne inicjatywy lokalne m.in. we Wrocławiu, Olsztynie, Krakowie, Szczecinie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarł Chirurg Andrzej Antosiuk (+ 69)
Następny artykułMerkel znów rozmawiała z Łukaszenką. Negocjacje mają się zacząć natychmiast