A A+ A++

Imigranci na granicy polsko-białoruskiej koczują od 19 dni. Na miejscu przez kilka dni pojawiali się posłowie opozycji, próbując przekazać im pomoc. 

W czwartek przyjechali tam dwaj duchowi, katolicki ksiądz Wojciech Lemański oraz pastor ewangelicki Michał Jabłoński. Straż graniczna również nie zezwoliła im na przekazanie darów.

– Jesteśmy tu by pokazać, że Kościół nie odwrócił się od takich spraw plecami – powiedział w czwartek dziennikarzom przy granicy ks. Lemański.  

ZOBACZ: Ks. Wojciech Lemański na granicy z Białorusią: odrzucanie uchodźców jest sprzeczne z Ewangelią

“Nie można pomagać łamiąc prawo”

Pytany w Polsat News o te próby pomocy ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski stwierdzi, że sprawa migrantów jest bardzo złożona, ale “niezależnie od, co myślimy o tych ludziach, potrzebują oni pomocy”.

Ocenił, za “bardzo właściwą” czwartkową wypowiedź prymasa Polski, Wojciecha Polaka, który w homilii na Jasnej Górze pokreślił godność każdej osoby. 

– Powinno być jednak przestrzegane prawo polskie. Jest rzeczą niemożliwą, by łamiąc prawo starć się pomagać tym osobom. Trzeci element, to wykorzystywanie tych migrantów do celów politycznych. Te straszliwe inwektywy, które padają pod adresem straży granicznej czy wojska, takie pokazówki, że ktoś z torebką przedziera się przez granicę.  – przyznał.

ZOBACZ: UNHCR: apelujemy do Polskich władz o zapewnienie imigrantom dostępu i pomocy prawnej

– Teraz na granicy trwa zlot celebrytów, politykierów. Jedni mają dobre intencje, drudzy chcą się pokazać przed kamerami jako osoby miłosierne – ocenił ksiądz. 

“Jako uchodźcy mają prawo uzyskać azyl”

Zapytany o możliwe rozwiązania tej sytuacji, wyjaśniał, że “należałoby usiąść przy jednym stole, ale w obecnej sytuacji politycznej jest to niemożliwe”.

– Osoby, które przedostają się do Polski należałoby umieścić w ośrodku, gdzie dokładnie byłyby sprawdzane te osoby, bo migranci a uchodźcy to są dwie odrębne kwestie – wskazał.

WIDEO: Ksiądz Isakowicz-Zalewski: jest rzeczą niemożliwą, by łamiąc prawo starać się pomóc

ZOBACZ: Poseł Sterczewski na granicy polsko-białoruskiej. Borys Budka: to był odruch serca

Grupa około 30 osób koczuje przy polskiej granicy w okolicach miejscowości Usnarz Górny. Władze Polski twierdzą, że imigranci znajdują się po stronie białoruskiej i opieka nad nimi należy do tego państwa. Służby na granicy nie zezwalają jej przekraczanie oraz przekazywanie pomocy przez ze strony polskiej. 

Takie próby w ostatnim czasie podejmowali m.in posłowie. Był tam poseł Lewicy Maciej Konieczny oraz poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, który biegiem próbował sforsować kordon straży granicznej. 

laf/ml/Polsat News

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNieskończoność według Roya Anderssona może być dramatyczna, liryczna, oniryczna, może być snem, może być także koszmarem
Następny artykułPolscy żołnierze wrócili z Afganistanu