A A+ A++

Sylwia Szostak w swoich wpisach na Instagramie lubi wracać do przeszłości. Robi to po to, aby swoją historią zmotywować inne kobiety do pracy nad sobą. Jednocześnie także docenia to, co udało jej się osiągnąć.

Okazuje się, że początki do łatwych nie należały. Fitnesska na początku swojej przygody z siłownią była bardzo drobną kobietą. Z tego powodu ludzie zastanawiali się, po co przychodzi ćwiczyć.

“Z tego miejsca pozdrawiam wszystkie osoby, które zastanawiały się lata temu, (kiedy moja waga wynosiła zaledwie 39 kg), co ja właściwie robię na siłowni. Oraz tych, którzy na hasło “dieta” myśleli, że się odchudzam i doradzali mi, że powinnam jeść “normalnie”. Pozdrawiam również osoby, które wróżyły mi chwilową zajawkę i uśmiechały się kiedy mówiłam, że będę pracować- pomagając innym” – pisze Sylwia na Instagramie.

Dziś Szostak z dumą prezentuje się w strojach kąpielowych i bieliźnie. Odważne zdjęcie zamieściła także do tego wpisu. Szybko zareagował jej mąż.

“A myślałem ze dziś już będzie tylko zimniej” – skomentował Akop Szostak.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo oni piorą Rosjanom mózgi. „Żołnierz Putina” i „ustnik Kremla” otwierają listę
Następny artykułLewis Hamilton na Silverstone tym razem nie w roli faworyta