A A+ A++

Kolejny raz Trybunał Sprawiedliwości UE stosuje skrajnie podwójne standardy wobec Polski – powiedział w czwartek wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, odnosząc się do wyroku unijnego trybunału ws. określenia „polskie obozy”. Zdaniem polityka TSUE chroni w tej sprawie interesy Niemiec.

CZYTAJ TAKŻE:

-Haniebne określenie „polskie obozy” nie narusza dóbr osobistych byłego więźnia? Szokujące orzeczenie TSUE, które chroni interesy niemieckich mediów

-Pełnomocnik b. więźnia Auschwitz bez ogródek: Jesteśmy zszokowani. TSUE stanął po stronie kłamców mówiących o „polskich obozach”

Unijny trybunał sprawiedliwości orzekł w czwartek, że Stanisław Zalewski, były więzień Auschwitz, a obecnie prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, nie może dochodzić sprawiedliwości przed polskim sądem za zwrot „polskie obozy” użyty przez niemieckie media. Zdaniem TSUE proces ten powinien toczyć się przed sądem niemieckim.

Wiceminister Sebastian Kaleta odniósł się do tego rozstrzygnięcia w czwartek podczas konferencji prasowej.

TSUE stosuje kolejny raz, na różnych szczeblach swoich postępowań, kompletnie skrajnie podwójne standardy, byle tylko orzeczenia były niekorzystne dla Polski i polskich obywateli

— powiedział Kaleta.

Jak powiedział, kiedy Polacy bronią swojego dobrego imienia i walczą o prawdę historyczną, to TSUE chce zablokować możliwość dochodzenia praw takim osobom.

Jednocześnie być może zachęca tych, którzy stosują te określenia, gwarantując swego rodzaju immunitet

— dodał.

Podwójne standardy TSUE

Kaleta wskazał też, że po czwartkowym wyroku TSUE więzieni w obozach koncentracyjnych Polacy, którzy chcieliby dochodzić swoich praw, musieliby pozywać niemieckie redakcje w Niemczech.

Ta sprawa pokazuje podwójne standardy. Ta sprawa pokazuje, że kiedy skutecznie Polscy obywatele, stosując polskie prawo, bronią swojego dobrego imienia i całego naszego narodu to TSUE na to nie pozwala

— dodał wiceszef MS.

Jego zdaniem jest to niebezpieczny sygnał, który pokazuje, że TSUE de facto w tej sprawie chroni interesy Niemiec.

Chodzi o sprawę z 2017 r., kiedy bawarskie media – rozgłośnia radiowa B5 i regionalny portal informacyjny Mittelbayerische – użyły na swoich stronach internetowych określenia „polski obóz” w stosunku do obozu zagłady w Treblince. Prawnicy działający w Stowarzyszeniu Patria Nostra w imieniu Stanisława Zalewskiego, który poczuł się obrażony tym sformułowaniem, wnieśli o przeprosiny oraz o wpłacenie 50 tys. złotych na rzecz Stowarzyszenia. Jednak pełnomocnicy z Niemiec zakwestionowali prawo polskiego sądu do orzekania w tej sprawie. Wskazali, że proces powinien toczyć się przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości. Sprawa trafiła do TSUE, który w czwartek przyznał rację Niemcom.

mm/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień solidarności z represjonowanymi sędziami w Lublinie. W piątek pikieta pod sądem
Następny artykułPodwodna Wiśniowa