A A+ A++

Mimo pandemii zainteresowanie zakupem mieszkań jest wciąż duże. Ci, którzy szukają wysokiego standardu, decydują się na nieruchomości premium – najlepiej wykończone pod klucz, do których można wprowadzać się od razu. Jak dziś wyglądają luksusowe wnętrza? Jakie apartamenty są obecnie w ofercie?

Autor: housemarket.pl 08 kwietnia 2021 17:04

Nieruchomości premium to naprawdę korzystna opcja lokowania kapitału: zwłaszcza z uwagi na prestiżowy adres obiektów oraz możliwości aranżacyjne. Wiele osób decyduje się na zatrudnienie architektów wnętrz, którzy sprytnie udzielają rad i pomagają w wyborze odpowiednich rozwiązań, dopasowanych do stylu życia i oczekiwań. Stawiają na ekskluzywne dodatki, wyszukane meble, topowe marki. To inwestycja na lata, która może mieć przełożenie na wygodę i dobre samopoczucie.

Takich inwestycji nie brakuje w stolicy Dolnego Śląska. W samym sercu Wrocławia, przy ulicy Jedności Narodowej, znajduje się inwestycja Bulwar Drobnera. To tu mieści się największy apartament na sprzedaż w całym Wrocławiu, liczący ponad 300 mkw. W tym samym budynku znajdziemy również apartament zaprojektowany pod klucz – dwupoziomowy, liczący 180 mkw. Z najwyższych pięter budynku rozciąga się widok na Odrę, Ostrów Tumski i gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

CZYTAJ TEŻ: MIESZKANIA PREMIUM ODPORNE NA WIRUSA

Wysokiej jakości materiały 

Tym, co wyróżnia apartamenty premium, jest przede wszystkim dobór materiałów wykończeniowych. Istotne jest ich naturalne pochodzenie.

– W apartamencie pokazowym w Bulwarze Drobnera wnętrza wykończone są w dużej mierze właśnie materiałami szlachetnymi. Już na wejściu mamy z nimi kontakt – w holu znajdują się schody, do których wykonania został użyty wapień Grassi Pietre, sprowadzany prosto z Włoch. Również meble zostały wybrane nieprzypadkowo. Dla przykładu, w salonie znalazły się krzesła włoskiego domu mody Fendi z czekoladowej skóry cielęcej i charakterystycznym dla marki wykończeniem z elementem klamerek. Detale sprawiają, że wnętrze nabiera smaku – przekonuje Tomasz Bednarek, pracownik dewelopera WPBM Mój Dom.

Ponadczasowe rozwiązania

Poza oczywistymi aspektami – szlachetnymi materiałami i renomowanymi markami, luksus w nieruchomościach przejawia się także w ich uniwersalności. Ponadczasowe rozwiązania sprawiają, że wnętrze nie będzie traciło na wartości wraz z upływem lat – co więcej, może zyskiwać.

To właśnie dlatego projektanci wnętrz wykorzystują elementy od lat stosowane w tej sztuce. Wszechobecne lustra, forniry czy wysoki połysk dodają elegancji. Godne uwagi są również rozwiązania pozwalające na ukrywanie różnorodnych funkcji – chowane w blacie krany, sprytnie zaaranżowane szafy czy niemal niewidoczne drzwi. Wszystko to sprawia, że wnętrze staje się wizualnie większe. Fakt, że nie rzucają się one w oczy sprawia, że z pewnością nie znudzą się mieszkańcom.

– W apartamencie pokazowym zdecydowaliśmy się na takie detale jak chłodziarka na wino w sypialni czy biokominek wbudowany w jedną ze ścian w łazience. To właśnie te niewielkie udogodnienia budują klimat, sprawiają, że żyje się po prostu przyjemniej – podsumowuje Tomasz Bednarek.

Przemyślany design może sprawić, że wielu zdecyduje się właśnie na rozwiązanie pod klucz. To duża oszczędność czasu, a także zapewnienie o najwyższej jakości materiałów. Dzięki temu możemy być przekonani, że nieruchomość będzie prawdziwą inwestycją na lata.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
1 Komentarz
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
ewer
Gość
2 lat temu

Na premium mnie nie stać ale jeśli chodzi o Wrocław to tam Atal buduje bardzo ładne osiedla, są naprawdę ładne i funkcjonalne, mają też dogodne lokalizacje, o wykończeniach pod klucz w atrakcyjnych cenach nie wspomnę

Poprzedni artykułSasa Balić: Musimy z tego wyjść jak najszybciej
Następny artykułNie, Kary Mullis, twórca testów PCR nie powiedział, że nie wykrywają wirusów