A A+ A++

Z pojęciem hiperpersonalizacji spotykamy się na co dzień, choć możemy o tym nie wiedzieć. Kiedy np. aplikacja Uber Eats realizuje nasze zamówienia, później z historii transakcji jest w stanie proponować oferty i promocje z tych restauracji, z których zamawialiśmy wcześniej. Będzie też wyświetlać lokale z podobnymi daniami – jeśli np. zamawiamy burgery czy pizze, raczej nie zobaczymy na stronie głównej aplikacji dań z restauracji wegańskiej i vice versa. Personalizowanie ofert i usług stosują też platformy streamingowe takie jak Netflix, jak również wiele sklepów e-commerce z Amazonem na czele.

Hiperpersonalizacja przedostała się również do sektora finansowego. — Zbadaliśmy jaki jest poziom dojrzałości banków w Centralnej Europie, jeśli chodzi o hiperpersonalizację. Wśród liderów w tym regionie mamy większość polskich instytucji, które osiągnęły już pewien poziom hiperpersonalizacji. Ciągle jednak jest przestrzeń do rozwoju — zauważa Tomasz Tarasiuk, FSI customer advisory lead w SAS Institute.

Ekspert z SAS Institute, firmy będącej autorem raportu Towards AI-Driven Hyper-Personalisation: Reimagining Customer Engagement, która jest też globalnym liderem w obszarze zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji, przekonuje że hiperpersonalizacja bardzo dobrze wpisuje się w potrzeby digitalizacji. — Większość klientów banków ma z nimi interakcje poprzez kanały cyfrowe. Rośnie więc liczba touch-pointów z bankami, a to sprawia, że mogą one lepiej poznać swoich klientów — tłumaczy Tomasz Tarasiuk.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMąż zadał żonie siedem ciosów nożem. Dramat w Chrzanowie
Następny artykułSkutki nowej ustawy deweloperskiej będą odczuwalne w dłuższej perspektywie