A A+ A++

W pierwszej połowie spotkania w Bełchatowie nie padły gole, chociaż bliżsi ich zdobycia byli gospodarze, ale po strzale Grzelaka w 2. minucie dobrze interweniował Pawełek, podobnie jak po upływie kwadransa, kiedy to na naszą bramkę uderzał Mas. Z kolei chwilę później tuż obok naszego słupka z dziesięciu metrów uderzał Ryszka.

– Nasz zespół kilkukrotnie stworzył zagrożenie pod bramką gospodarzy, głównie po ofensywnych wejściach ze skrzydeł, lecz brakowało dokładności w ostatniej fazie akcji. Kilka rzutów rożnych również nie przyniosło efektu. Z dystansu Niźnika próbował zaskoczyć także Ali, jednak piłka po jego uderzeniu poszybowała nad poprzeczką. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy ponownie było groźnie pod naszą bramką, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego nad poprzeczką główkował Bartków – relacjonuje klub.

Zobacz także

Druga połowa rozpoczęła się dość spokojnie

Obie strony grały bardzo odpowiedzialnie, nie dopuszczając rywali do sytuacji strzeleckich, choć w 53. minucie mocno uderzał z dystansu Hilbrycht, ale bardzo niecelnie. Po upływie kwadransa gospodarzom dopisało szczęście, gdy sprzed pola karnego uderzał Apolinarski, a piłka trafiła w spojenie bramki strzeżonej przez Niźnika. Trzy minuty później nie było już żadnych wątpliwości. Z prawej strony przed bramkę dośrodkował Apolinarski, a tam Jakub Niewiadomski z bliska skierował piłkę do bramki! Chwilę później z dystansu celnie, ale w środek bramki, uderzał Ali i Niźnik nie miał problemów z interwencją.

W 73. minucie gospodarze byli bliscy doprowadzenia do wyrównania, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i uderzeniu jednego z bełchatowian piłka trafiła w boczną siatkę.

– Groźnie było także dwie minuty później, ale piłka ponownie minęła nasz słupek po uderzeniu z kilkunastu metrów. Gospodarze cały czas starali się doprowadzić do wyrównania i w 79. minucie ponownie do interwencji zmuszony był Pawełek po dobrym uderzeniu Flaszki.

W odpowiedzi na 2:0 mógł podwyższyć Mróz, ale został zablokowany. Chwile później jednak piłka po raz drugi znalazła drogę do bramki GKS-u Bełchatów, a na listę strzelców uderzeniem głową wpisał się Farid Ali. W 87. przed utratą trzeciego gola po mierzonym uderzeniu Szczepana uchronił gospodarzy Niźnik, popisując się piękną paradą.

– Ostatecznie wynik nie uległ zmianie, a zwycięstwo oznacza, że zapewniamy sobie utrzymanie w Fortuna 1 Lidze! – cieszy się drużyna.

5 czerwca, Jastrzębie-Zdrój, godz. 16:00
GKS Bełchatów – GKS Jastrzębie 0:2 (0:0)
0:1 – Jakub Niewiadomski 62’
0:2 – Farid Ali 81’

GKS Bełchatów: Daniel Niźnik – Mateusz Szymorek (82. Szymon Łapiński), Michał Pawlik (66. Valerijs Sabal;a), Damian Hilbrycht (66. Dawid Flaszka), Maciej Mas, Filip Laskowski, Mikołaj Grzelak (82. Jakub Bator), Marcin Ryszka, Mariusz Magiera, Kajetan Kunka, Mateusz Bartków.

GKS Jastrzębie: Mariusz Pawełek – Dominik Kulawiak, Aleksander Komor, Mateusz Bondarenko, Dawid Witkowski, Lukas Bielak, Jakub Apolinarski (76. Daniel Feruga), Marek Mróz (82. Łukasz Zejdler), Farid Ali, Jakub Niewiadomski, Daniel Rumin (70. Daniel Szczepan).

Sędzia: Mariusz Złotek
Żółte kartki: Hilbrycht, Laskowski (Bełchatów) oraz Niewiadomski (GKS).

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZgłoszenia do debaty nt. raportu o stanie Gminy Ożarów
Następny artykułNie żyje Maciej Morawski. “Był bardzo złożoną postacią”