Piątkowa część rywalizacji w Rajdzie Azorów zabiera załogi na północno-wschodni kraniec wyspy Sao Miguel. Próby, choć nie tak sławne jak Sete Cidades, nierzadko przewracały w przeszłości klasyfikację.
Na początek organizatorzy zafundowali zawodnikom oes Graminhais – najdłuższy w tegorocznej edycji wydarzenia. Trasa wiedzie u podnóża Pico da Vara – najwyższego szczytu wyspy. Start zlokalizowano na asfalcie, a pierwsze kilometry próby przebiegają w otwartym terenie. Potem załogi wjeżdżają w gęsty las, z którego wyjeżdżają dopiero przed metą. Na ponad 24 kilometrach nie brakuje łączników asfaltowych.
Właściwe ściganie w piątej rundzie sezonu FIA ERC 2021 najlepiej rozpoczęli gospodarze: Ricardo Moura i Antonio Costa. Zwycięzcy z 2016 roku pokonali w ulewnym deszczu Andreasa Mikkelsena i Elliotta Edmondsona o 5,9 s. Trójkę uzupełnili Erik Cais i Jindriska Zakova [+12,8 s].
– Było trudno. Słaba widoczność, a przyczepność zmieniała się nieustannie. Niełatwy początek – meldował Moura.
– Bardzo, bardzo trudno. Podstępne warunki. Mała widoczność. Pojechaliśmy mądrze – przyznał Mikkelsen.
– Praktycznie nie było przyczepności. Mgła, niewielka widoczność. Trzeba być bardzo precyzyjnym i ostrożnie obchodzić się z pedałem gazu – wyjaśnił Cais.
Tuż za oesowym podium uplasowali się Efren Llarena i Sara Fernandez [+14,7 s]. Hiszpanie ukończyli odcinek sekundę przed rodakami: Dani Sordo i Candido Carrerą. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zameldowali się z szóstym rezultatem [+16,6 s].
– Kilka kilometrów przejechaliśmy bez wycieraczek. Nic nie widziałem – komentował Llarena.
– Strasznie trudno, zwłaszcza biorąc pod uwagę ustawienia samochodu. Tył strasznie „chodził” – powiedział Sordo.
– Najtrudniejszy odcinek mojego życia, a teraz przed nami jeszcze cięższy – mówił Marczyk.
Yoann Bonato i Benjamin Boulloud stracili do Moury 18,5 s. W dziesiątce zmieścili się jeszcze Luis Rego i Jorge Henriques [+25,1 s], Umberto Scandola i Danilo Fappani [+43 s] oraz dawno niewidziani na oesach Benito Guerra i Daniel Cue [+57,6 s].
– Niełatwo. Chyba gdzieś „zgubiłem” oczy. Nic nie widziałem w połowie odcinka. Przyczepność się zmieniała – informował Bonato.
– Dużo mgły, zwłaszcza na początku. Potem błoto i deszcz – stwierdził Rego.
– Nie jestem zadowolony. Nic nie widziałem. Kilka razy byliśmy poza drogą – martwił się Scandola.
Adrian Chwietczuk i Jarosław Baran ukończyli Graminhais 1 z dwunastym czasem [+1.09,7]. Igor Widłak i Daniel Dymurski mieli 22. wynik [+3.33,7].
Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow złapali kapcia, zmieniali koło i stracili prawie 2 minuty. Próby nie przejechali Nil Solans i Marc Marti oraz Norbert Herczig i Ramon Ferencz. Obie załogi wypadły z drogi. Problemy techniczne wyeliminowały Rubena Rodriguesa i Estevao Rodriguesa oraz Pedro Antunesa i Pedro Alvesa (następstwo uderzenia w drzewo).
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS