A A+ A++

Wraz z powrotem studentów do Lublina nie ma co się spodziewać rewolucyjnych zmian w kursowaniu miejskich autobusów i trolejbusów. Nawet najpopularniejsze linie będą jeździły co kilkadziesiąt minut. Internauci nie zostawiają suchej nitki na ZTM.

Pasażerowie komunikacji miejskiej w Lublinie na rozkłady jazdy narzekają już od wielu miesięcy. Zarząd Transportu Miejskiego regularnie tnie liczbę kursów. Tłumaczy to drastycznymi podwyżkami cen energii, paliw, inflacją, pandemią i wojną w Ukrainie.

W czerwcu rozkłady okrojono już w połowie miesiąca, nie czekając na wakacje. We wrześniu dołożono tylko pojedyncze kursy, więc nawet autobusy głównych linii komunikacyjnych kursują w kilkudziesięciominutowych odstępach. W październiku nie ma się co spodziewać znaczącej poprawy. Nawet mimo tego, że do miasta wróci duża grupa studentów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNauczyciel bierze korepetycje z geografii, żeby jej uczyć. Wieloprzedmiotowcy w polskiej szkole to już norma
Następny artykułUniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu zatrudnił personel medyczny z Ukrainy. Pieniądze na wynagrodzenia znalazł w USA