– Konno jeżdżę od dawna. Mam gdzieś takie zdjęcia, jak siedzę na kucyku i mam może z pięć lat – mówi Dominika Stańczak, tegoroczna maturzystka z Łodzi.
Dominika w stajni bywa niemalże każdego dnia. Spędza tam po trzy, cztery godziny dziennie.
– Teraz mam dwa konie: ośmioletniego wałacha fryzyjskiego o imieniu Sagart i J’adore – dwuletnią klacz – dodaje.
Gdy młoda J’adore trochę podrośnie, Dominika planuje startować z nią w zawodach w ujeżdżaniu.
Cukier w trawie i nowy biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS