A A+ A++

Jestem członkinią nieformalnej grupy aktywnych mieszkańców osiedla Centrum D z Nowej Huty, która działa w akcji Masz Głos Fundacji Batorego. Jakiś czas temu zadaliśmy sobie pytanie, gdzie się podziały chodniki wewnątrz osiedli Nowej Huty i dlaczego mieszkańcy w różnym wieku, od przedszkolaka po osiemdziesięciolatka, chodzą środkiem jezdni? Szybko okazało się, że chodniki wcale nie zniknęły. Zostały zaanektowane przez parkujących, dlatego są niewidoczne. Postanowiliśmy się tym zająć.

Aby przywrócić chodnikom ich właściwą rolę, zaczęliśmy walczyć o wsparcie urzędników, radnych i prowadzić rzetelne rozmowy z mieszkańcami, bo trzeba zmienić status dróg z wewnętrznych na publiczne ze strefami zamieszkania lub ruchu. Żeby przekonać nowohucian do koniecznych zmian, wymyśliliśmy kampanię obywatelską pod hasłem „W off-line potrzebujemy chodników”. Kampania zatacza coraz szersze kręgi – dla zwykłego, skromnego osiedlowego fanpejdża post na Facebooku, który dotyczy dostępności chodników dla pieszych i osiąga 6 tysięcy odbiorców, to powód do zadowolenia. Zwł … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPosłodzona katoda lepiej działa. Akumulatory przyszłości w końcu zadebiutują na rynku?
Następny artykułAmazon chce nadal inwestować w Polsce. Nie obawia się Shopee