Prezes Śląskiego Centrum Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowego w Rabce-Zdroju jest zaskoczony oskarżeniami władz miasta o ograniczanie dostępu do parku.
Na poprzedniej sesji radni poskarżyli się, że furtka do parku przy Śląskim Centrum jest zamknięta. – Umowa była inna – zwracali uwagę. – Poprosiłem prezesa, żeby ją otworzył zgodnie z umową, jaka została zawarta. Teraz wysłaliśmy pismo. Jeżeli nie zostanie otwarta i nie otrzymamy odpowiedzi, to wystąpimy do Marszałka Województwa Śląskiego, bo w tym momencie jest to złamanie zasad – stwierdził burmistrz Leszek Świder.
Stanowiskiem władz miasta jest zdziwiony prezes placówki Sławomir Janas. – Nie ja zamknąłem tę furtkę. Została zamknięta przez mojego poprzednika na czas pandemii, ale jej zamknięcie nie spowodowało odcięcia dostępu do parku dla mieszkańców i turystów – wyjaśnia. – Przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu teren naszego parku jest dostępny przez główne wejście, 6-metrowej szerokości drogę wewnętrzną od strony ulicy Dietla (nie ma ona bramy i jest ciągle otwarta) oraz przez bramę od ulicy Nowy Świat (koło szkoły uzdrowiskowej). Zniesienie stanu epidemii nastąpiło 16 maja i tego samego dnia furtka, o której mowa, znajdująca się 50 metrów poniżej głównego wejścia, również została otwarta – zaznacza prezes Janas, podkreślając po raz kolejny, że główne wejście do parku było cały czas otwarte.
Źródło: Gorce24.pl, oprac. r/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS