Wzdłuż ścieżek poukładane są stosy ściętych drzew. Zamiast śpiewu ptaków słychać warkot pił. Okoliczni mieszkańcy, dla których Puszcza Dulowska jest miejscem rekreacji, spacerów, wycieczek rowerowych, nazywają postępującą wycinkę wprost rzezią.
Leśnicy “urządzają” las
Leśnicy z Nadleśnictwa Chrzanów podkreślają, że wycinka jest niezbędna, bo starzejący się las podatny jest na niekorzystne warunki atmosferyczne – silne wiatry, a osłabione drzewa atakowane są przez owady i grzyby. Twierdzą, że skala wycinki w Puszczy Dulowskiej związana jest też z tym, że tamtejszy drzewostan osiągnął tzw. dojrzałość rębną określoną w planie urządzenia lasu.
Z taką argumentacją nie zgadzają się samorządowcy, ale przede wszystkim mieszkańcy. W niedzielę zorganizowali protest. Ze względu na trwającą epidemię koronawirusa wydarzenie rozłożono w czasie na 12 godzin (między 7 a 19), by zapobiec gromadzeniu się spacerowiczów i biegaczy. Jako pierwsi na trasie pojawili się ultramaratończycy, ale w trakcie niedzieli dołączali do nich fani nordic walkingu oraz rodziny z dziećmi. Petycję o zaprzestanie wycinki podpisało około 800 osób.
Możliwe ograniczenie wycinki
Czy to zdoła przekonać leśników, by drzew nie wycinać? Ewelina Boruń, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Chrzanów na wstępie zaznacza, że “Puszcza Dulowska to nazwa zwyczajowa i nie ma nic wspólnego z definicją „puszczy” jako takiej” – Najstarszy drzewostan w lasach dulowskich liczy sobie 150 lat i został posadzony ręką człowieka – zaznacza Boruń.
Dodaje jednak: – Mając na względzie duży opór społeczny planowanych i trwających wycinek lasów dulowskich Nadleśnictwo Chrzanów rozważa możliwości modyfikacji zaplanowanych rębni (…), czyli ograniczenie ilości wycinanych drzew oraz wydłużenie w czasie przebudowywanych powierzchni, co nie oznacza odstąpienia od ich realizacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS