A A+ A++

Chorzy na chorobę Parkinsona czy stwardnienie rozsiane – przyjmujący leki hamujące receptory NMDA – dużo lżej przechodzą koronawiarusa. Neurolodzy przypuszczają, że to dzięki substancji czynnej – amantadynie. Przypadki kliniczne opisane przez prof. Konrada Rejdaka, szefa lubelskiej Kliniki Neurologii, już w kwietniu opublikowano w międzynarodowej prasie medycznej. Od tego czasu podobne obserwacje opisują neurolodzy z innych ośrodków.

Amantadyna przez wirusologów jest oceniana bardzo słabo jako lek przeciwwirusowy, skąd więc takie hipotezy u neurologów? 

Znana jest od dziesięcioleci. Miała być cudownym lekiem na grypę, ale zawiodła wszelkie nadzieje – przyznaje szef lubelskiej kliniki neurologii prof. Konrad Rejdak. Badania kliniczne jednak potwierdziły bardzo dobre działanie na układ nerwowy. Od lat stosowana jest u chorych na Parkinsona czy stwardnienie rozsiane. I właśnie u takich pacjentów zakażonych Covid-19 zaobserwowano łagodne przechodzenie choroby, bez objawów neurologicznych. We wszystkich przypadkach są leczeni amantadyną – mówi prof. Konrad Rejdak. 

Swoje obserwacje Rejdak opublikował w światowej prasie medycznej. Sygnały o podobnych obserwacjach płyną z całego świata. Artykuł prof. Rejdaka – napisany wraz z prof. Pawłem Griebem z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN – był już cytowany w ciągu dwóch miesięcy blisko 30 razy w światowych periodykach medycznych. Zainteresowanie tematem jest ogromne, ponieważ wszyscy wciąż szukają wśród istniejących leków tego, który może wspomagać leczenie Covid-19. Taka jest właśnie zdaniem profesorów amantadyna. Zabezpieczając układ nerwowy i mózg – blokuje uciążliwe objawy. 

Dr hab. Cezary Pakulski – kierujący oddziałem intensywnej terapii Centrum Leczenia Urazów Wielonarządowych SPSK nr 1 PUM w Szczecinie – od lat stosuje amantadynę przy ratowaniu pacjentów z urazami głowy. Przede wszystkim blokuje receptory NMDA, które mogą doprowadzić do zniszczenia wielu przekaźników i receptorów w samym mózgu, ale również w organizmie. Znane i opisane są przykłady, że u pacjenta z odseparowanym urazem głowy, bez żadnych uszkodzeń mechanicznych płuc dochodzi – w krótkim czasie od urazu – do ich ciężkiego uszkodzenia. Dlaczego? Ponieważ znajdują się w nich takie same receptory, jak w mózgu – mówi dr hab. Cezary Pakulski. Jeśli obumierają w mózgu, to również w płucach. Takie receptory są również m.in. w jelitach. Podając amantadynę chodzi o ich zabezpieczenie. Lek jest skuteczny w tym zakresie. To, jak przyznaje, zbieżny tok myślenia z prof. Rejdakiem w kwestii amantadyny jako leku skutecznie zabezpieczającego układ nerwowy i mózg.

Mechanizm Covid-19 jest taki, że w pierwszej fazie atakuje układ nerwowy i pień mózgu, który odpowiedzialny jest między innymi za oddychanie. Tu nie chodzi o zastosowanie amantadyny jako leku przeciwwirusowego – podkreśla jeszcze raz prof. Konrad Rejdak. To zupełnie inne spojrzenie. Amantadyna ma ochronić układ nerwowy przez uszkodzeniami ze strony wirusa, chociażby receptorów w płucach. Dzięki czemu Covid-19 go nie zaatakuje. Unikając w ten sposób charakterystycznych objawów bólowych – zmęczenia czy utraty węchu i smaku.

Zobacz również:

Opracowanie:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTakich ocen Lewandowski nie dostał już dawno! Prawdziwy pogrom. Mocne porównanie
Następny artykułMinister Przemysław Czarnek zaprosił na rozmowy przedstawicieli samorządów. I nie przyszedł