– Musimy zdawać sobie sprawę, że mieszkamy w mieście i zawsze dla kogoś plac zabaw czy skatepark będą uciążliwe. Ale to nie powód, dla którego zaczniemy tworzyć miejsca rekreacji dla dzieci w środku lasu – mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
To pierwszy komentarz po burzy, jaką wywołały informacje o planowanej likwidacji skateparku w Pychowicach. Sprawę opisaliśmy w sobotę na krakow.wyborcza.pl.
Hałaśliwy skatepark w Pychowicach
Zgłosili się do nas zaniepokojeni mieszkańcy. – Dowiedzieliśmy się, że w radzie dzielnicy interweniowała grupa osób, które twierdzą, że hałasy dobiegające ze skateparku są nie do zniesienia, i zażądają jego zamknięcia – mówiła pani Honorata, jedna z okolicznych mieszkanek. Sprawa dotyczy obiektu wybudowanego w Pychowicach w ramach budżetu obywatelskiego. Kosztował 500 tys. zł. Otwarto go zaledwie trzy tygodnie temu, ale bardzo szybko, zamiast integrować, podzielił okoliczną społeczność.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS