A A+ A++

– Plac stworzyliśmy po to, żeby móc obserwować, jak dzieci się na nim bawią. To tam możemy zobaczyć, z jakich rozwiązań korzystają najchętniej poszczególne grupy wiekowe. W żadnej fachowej literaturze nie ma na ten temat badań, więc najlepsze, co możemy robić, to obserwowanie dzieci – wyjaśnia Łukasz Karaszewski, założyciel firmy Buglo, która produkuje takie miejsca od 2010 roku.

Na plac zabaw Karaszewski zabiera projektantów i pracowników działu produkcji, żeby mogli zobaczyć, jak ich rozwiązania sprawdzają się w praktyce.

Ten plac, wyglądający z lotu ptaka jak wielka kolorowa gra planszowa, Buglo sfinansowało samo (kosztował pół miliona złotych), miasto wydzierżawiło firmie pod niego 4 tys. mkw. ziemi. Miejsce to chluba koszalińskiej spółki, która dziś miesięcznie realizuje po kilkaset zamówień napływających z całego świata.

Jej przychody cały czas rosną. W 2023 roku zbliżyły się do 130 mln złotych. Rośnie też dwucyfrowa aktualnie EBITDA. W 2022 roku firma miała 115,3 mln zł przychodów i była na małej stracie netto (2,4 mln złotych).

Kiedy Łukasz Karaszewski ruszał ze swoją działalnością, miał dobry plan i spore ambicje.

– Zrobiliśmy coś z niczego – wyznaje zapytany, jak udało mu się rozkręcić prężnie działającą dziś firmę, w którą bez wahania zainwestował dwa lata temu fundusz Resource Partners.

Karaszewski projektowaniem zainteresował się na studiach. Studiował wprawdzie nie wzornictwo, ale inżynierię produkcji na Politechnice w Szczecinie, ale jeszcze będąc na studiach, zatrudniał się przy projektowaniu i konstruowaniu mebli oraz placów zabaw dla jednej z duńskich firm.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd redaktora naczelnego: „Rząd nie z mchu i paproci”
Następny artykułZPUE na zielonej fali