A A+ A++

Sytuacja powodziowa w regionie Emilia-Romania doprowadziła do odwołania wyścigowego weekendu na Imoli. Formuła 1 podejmując decyzję przekazała, że w obecnych okolicznościach zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom nie było możliwe. Ponadto nie chciano obciążać władz i służb ratunkowych.

Czytaj również:

Jak zwykle w przypadku odwołania wyścigu, pojawiły się pytania o bilety, zwłaszcza w obliczu farsy, w jaką zamieniło się Grand Prix Belgii w 2021 roku. Wtedy zaliczono trzy okrążenia za samochodem bezpieczeństwa, więc uznano wyścig za odbyty i nie chciano zwrócić kibicom pieniędzy za wejściówki.

Organizatorzy z Imoli poinformowali dzisiaj, że kibice mogą zgłosić się po pełny zwrot za zakupiony bilet. Druga możliwość to zmiana ważności wejściówki na przyszłoroczne grand prix.

Wszyscy, którzy kupili bilety za pośrednictwem sieci sprzedaży i platformy ticketone.it mają możliwość ich zamiany z myślą o wyścigu w 2024 roku lub mogą zwrócić się o zwrot środków – brzmi oświadczenie.

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację w regionie, sposoby i terminy związane ze zwrotami zostaną ogłoszone w kolejnym komunikacie, który w ciągu najbliższych kilku dni zostanie wysłany e-mailem przez ACI Sport, spółkę Automobile Club d’Italia.

Jako że powodem odwołania była siła wyższa, ACI nie będzie musiało płacić promotorowi F1 kwoty wpisowego, która wedle szacunków wynosi około 20 milionów dolarów amerykańskich.

Obecny kontrakt Imoli na organizację wyścigu F1 obowiązuje do 2025 roku. Bardzo możliwe jest jego przedłużenie o dwanaście miesięcy w celu odrobienia odwołanej edycji.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKacper Tekieli nie żyje. Justyna Kowalczyk pożegnała męża: Był najcudowniejszy
Następny artykuł70-latek przeżył tylko dzięki kundelkowi. Pies ogrzał go własnym ciałem