A A+ A++

DoRzeczy.pl: Po tym jak Chorwacja przystąpiła do strefy euro, ponownie w Polsce rozgorzała dyskusja na temat przyjęcia wspólnej waluty. Czy Polska powinna podążyć drogą Chorwacji?

Marek Zuber: Boleję nad jedną rzeczą, a mianowicie nad tym, że wprowadzenie euro w Polsce stało się tematem czysto politycznym. Oczywiście z euro także wiążą się tematy polityczne, ale niestety właściwie dyskusji merytorycznej na ten temat u nas nie ma.

Jak miałaby wyglądać?

Mówię nie o dyskusji prowadzonej pomiędzy ekonomistami, a w szczególności tymi, którzy mają identyczne zdanie, ale dyskusji pomiędzy ekonomistami oraz politykami, którzy są zwolennikami i przeciwnikami wejścia Polski do strefy euro. Nie może być tej dyskusji, jeśli często bardzo ważne osoby trochę wyśmiewają poglądy i koncepcje drugiej strony.

Pada często argument o wzroście cen. To chyba ważna sprawa.

Owszem, ale o tym również należy rozmawiać poważnie. Debatować. Tymczasem słyszymy, jak premier Mateusz Morawiecki mówi, że tylko nierozsądni uważają, że inflacja w Polsce nie pochodzi z zagranicy, czyli wszystko, co się dzieje, jest kwestią czynników zewnętrznych, a to również nie jest prawdą. Tego typu próba „dyskusji” z góry jest skazana na niepowodzenie, ponieważ jej założeniem jest obrzucanie się obelgami. Bardzo nad tym boleję.

Czy można na pytanie dotyczące przystąpienia do strefy euro odpowiedzieć „tak” lub „nie”?

Nie można odpowiedzieć jednoznacznie „tak” lub „nie”. Mamy tutaj rzeczy na plus, ale również na minus. Osobiście jestem za tym, żeby Polska wspólną walutę przyjęła, jednak od zawsze pojawiają się pytania, kiedy to zrobić. Jakie czynniki powinny zostać spełnione?

Wiemy już dziś, po kryzysie z 2008-09 roku, że same tzw. kryteria konwergencji nominalnej są niewystarczające. To za mało. Tak na marginesie, na dziś Polska nie spełnia tych kryteriów, dlatego chcąc wejść do strefy euro, po prostu nie spełniamy kryteriów. Po tym kryzysie wiemy już jednoznacznie, że najważniejsze są realne kryteria.

Czyli jakie?

Na przykład dochód na mieszkańca, czy wydajność pracy. Coś, co opisuje gospodarkę, a właściwie opisuje, jak bardzo gospodarka różni się od największych gospodarek strefy euro. I właśnie w tym duchu chciałbym, żeby toczyła się dyskusja na temat wejścia Polski do strefy euro. Musimy szukać odpowiedzi i dowiedzieć się, gdzie jest ten moment, w którym polska gospodarka byłaby na tyle gotowa, żeby przyjąć euro. Chciałbym żebyśmy taką dyskusję toczyli na poziomie merytorycznym.

Czytaj też:
“Muszę to powiedzieć”. Grabowski szokuje: Polacy nie mają pojęcia, o czym mówią
Czytaj też:
Nowe świadczenie za długoletnią służbę. Rada Ministrów przyjęła przepisy

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadek na DK94 w Rzezawie. Trzy osoby ranne – ZDJĘCIA
Następny artykułWsparcie dla Kijowa tak długo, jak potrzeba. Deklaracja o współpracy UE i NATO