Jakiś czas temu Lechia Gdańsk obniżyła ceny biletów na mecz z Legią Warszawa. To będzie ostatnie domowe spotkanie gdańskiego klubu w Ekstraklasie na przynajmniej rok. Dodatkowo w trakcie meczu pożegnany zostanie Flavio Paixao, który po sezonie odchodzi z Lechii i kończy karierę. Część kibiców kupiła jednak bilety po starej, dużo wyższej cenie. Lechia zaoferowała im rekompensatę, ale niektórzy woleli otrzymać zwrot pieniędzy. Klub na jedną z takich próśb odpowiedział w kontrowersyjny sposób.
“Często tak bywa, że zakupi pan dzisiaj spodnie za 150 złotych, a jutro będą za 50 złotych i nie można mieć do nikogo pretensji. Klub tak zdecydował i wprowadził zmiany” – czytaliśmy w odpowiedzi działu sprzedaży biletów, którą opublikował jeden z fanów.
Lechia próbowała ratować zszargany wizerunek. Nieudolnie
Po tej wiadomości w mediach społecznościowych wybuchła burza, a do całej sprawy ustosunkował się nawet prezes klubu Zbigniew Ziemowit Deptuła. Tę sytuację udało się jednak wyjaśnić z poszkodowanymi. Lechia postanowiła wykorzystać wpadkę i zrobić promocję “spodenkową”. Pierwsze 20 osób, które zakupiłyby bilet na mecz z Legią, miało otrzymać spodenki Lechii z autografem kończącego karierę Flavio Paixao.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ta akcja również spowodowała mieszane uczucia fanów, ale przynajmniej klub chciał jakoś naprawić swoją wpadkę. Jednak co z tego skoro był to wstęp do kolejnej wizerunkowej wtopy?
Jeden z kibiców pochwalił się na Twitterze otrzymanymi spodenkami. Nie był to jednak wpis z podziękowaniami.
“Hej Lechia Gdańsk. Wy sobie żarty robicie z kibiców? Miały być spodenki Lechii z autografem Flavio Paixao, a nie zwykłe adidasa z podpisem”
Okazało się, że Lechia wysłała kibicowi spodenki z autografem Flavio Paixao, ale nie była to część oficjalnego kompletu, a zwykłe czerwone spodenki Adidasa. I już to wystarczyło, żeby kolejny raz wszyscy się śmiali ze spadającego z Ekstraklasy klubu. Lechia jednak sobie nie pomogła i odpowiedziała.
“Dziękujemy za kontakt. Omyłkowo wysłaliśmy spodenki bez herbu. W najbliższym czasie wyślemy Panu drugą parę z herbem i podpisem” – napisał w komentarzu profil Lechii Gdańsk.
Trudno sobie wyobrazić jak mogło dojść do pomylenia białych spodenek z czerwonymi, skoro te musiały zostać jeszcze podpisane przez zawodnika, a następnie przez kogoś zapakowane i wysłane. Takie samo pytanie w szyderczych komentarzach zadają też kibice, którym w obecnej sytuacji pozostaje już tylko śmiech przez łzy.
Lechia spada z ligi. W tle problemy z finansami
W najbliższą sobotę odbędzie się ostatni domowy mecz Lechii w Ekstraklasie przed spadkiem do pierwszej ligi. Drużyna z Gdańska zagra z Legią Warszawa, która jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nikogo nie zdziwi wysoka porażka zespołu, który ostatni mecz wygrał 10 marca. Dodatkowo Lechia ma kłopoty finansowe. Ostatnio pojawiły się informacje, że w klubie znów są problemy z płatnościami. Zespół otrzymał jednak licencję (i to na grę w Ekstraklasie!) i na razie wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie zagra w pierwszej lidze. Najbliższe miesiące nie zapowiadają się jednak spokojnie i mogą zadecydować o dalszym istnieniu klubu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS