Czwartkowe orzeczenie TSUE nie wygenerowało ryzyka, jakiego
niektórzy mogli się obawiać. Złoty zareagował pozytywnie – kurs euro wymazał
niedawne wzrosty, oddalając się od poziomu 4,60 zł.
Jeszcze w środę po południu kurs euro przekraczał 4,59 zł. Na
rynku panowała obawa, że orzeczenie
Trybunału Sprawiedliwości UE zwiększy straty banków z tytułu kredytów „frankowych”.
Wydaje się jednak, że werdykt
TSUE jest w miarę korzystny dla sektora bankowego, co na krótką metę
zdejmuje ze złotego część ryzyka związanego z kredytami liborowymi.
W efekcie od czwartkowego poranka kurs euro obniżył się z
4,5848 zł do 4,5651 zł w piątek o 9:15. W ten sposób notowania pary euro-złoty
powróciły do poziomów z zakończenia wtorkowego handlu. Jednakże w dalszym ciągu złoty
pozostaje słaby. Przez poprzednią dekadę kurs euro przekraczał poziom 4,50 zł tylko
podczas najostrzejszych faz kryzysu finansowego w latach 2009, 2011 i 2016.
Dopiero po marcu 2020 trwale zagościł na tak wysokich poziomach.
Kurs franka
szwajcarskiego kształtował się na poziomie 4,1486 zł, czyli o blisko grosz
wyżej niż dzień wcześniej. Dolar amerykański
zwyżkował o ponad pół grosza, do 3,7694 zł. Notowania „zielonego” utrzymują się blisko najniższych poziomów od niemal
dwóch miesięcy. Funt
brytyjski kosztował niemal 5,25 zł, a więc podobnie jak w czwartek
wieczorem.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS