Dotąd leśnicy rąbali, co chcieli, teraz z wyciętych drzew tłumaczą się mieszkańcom. A presja jest coraz silniejsza. Aktywiści proponują ochronę przed wycinką całego zielonego pierścienia lasów wokół Warszawy.
Las w Jazgarzewie, wsi pod Piasecznem, zaczyna się, a jakże, na końcu ul. Leśnej. Leśnicy mówią na to miejsce: oddział 238. Mieszkańcy mówią Brama Lasu, bo każdy, kto wybiera się na spacer, musi tędy przejść. My idziemy w środę, wczesnym popołudniem. Zimno, pada, w głębi lasu słychać piłę spalinową.
– O tu, były takie piękne sosny, robiły taki specyficzny klimat – mówi Anna Szczęśniak, mieszkanka ul. Leśnej, która na spotkanie przyszła z kilkuletnią córką. Sosny ścięli i wywieźli kilkanaście dni temu. Teraz widać pnie, walają się jeszcze gałęzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS