Zielone światło z Brukseli. KE godzi się na kolejną część polskiej tarczy

Pomoc głównie dla dużych

– Program o budżecie 1,6 mld euro umożliwi Polsce zrekompensowanie szkód poniesionych przez duże oraz niektóre małe i średnie przedsiębiorstwa w związku z pandemią. Jednocześnie pomoże zaspokoić ich bezpośrednie zapotrzebowanie na płynność. Dzięki temu przedsiębiorstwa te będą mogły kontynuować działalność w trakcie pandemii koronawirusa i po jej zakończeniu – tłumaczy Margrethe Vestager, wiceszefowa KE.

Czytaj też: „Kroczki w dobrym kierunku” to za mało. Biznes chce od rządu więcej

Pomoc będzie udzielana w formie subsydiowanych pożyczek oprocentowanych na korzystnych zasadach. Będą one mogły zostać spłacone do 30 września 2021 r. Pożyczki zostaną też częściowo umorzone. Firmy nie będą musiały spłacać kwot, które będą odpowiadały stratom poniesionym w związku z pandemią. Jak tłumaczy UOKiK, który wraz z PFR negocjował pomoc z KE, kwota umorzenia nie może przekroczyć 75 proc. kapitału pożyczki oraz 75 proc. poniesionej przez przedsiębiorcę szkody zaistniałej przez pandemię koronawirusa między marcem a sierpniem 2020 r.

Wyjątkowy wirus, wyjątkowe działania

– Działamy w ścisłym kontakcie i we współpracy z Polską, podobnie jak kontynuujemy współpracę ze wszystkimi państwami członkowskimi po to, by krajowe środki wsparcia można było wprowadzić jak najskuteczniej i jak najszybciej, zgodnie z przepisami UE – zaznaczyła Vestager.

Komisja uważa, że pandemię COVID-19 można uznać za zdarzenie nadzwyczajne, ponieważ jest ona wyjątkowa, nieprzewidywalna i ma znaczący wpływ na gospodarkę. W związku z tym uzasadnione są wyjątkowe interwencje państw członkowskich, by zrekompensować straty związane z tym kryzysem. KE ocenia, że polski program pomocy zrekompensuje straty, które mają z nim bezpośredni związek. Ur … czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd