A A+ A++
Agnieszka Lyszczok dyrektor TZUK. Fot Kamil Peszat

O schronisku dla bezdomnych zwierząt, tyskim drzewostanie i aktach wandalizmu, do których dochodzi na terenie całego miasta rozmawiamy z Agnieszką Lyszczok dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych.

Twoje Tychy: Proszę przybliżyć naszym czytelnikom zadania Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych.

Agnieszka Lyszczok: – TZUK w swoich zadaniach statutowych ma przede wszystkim prowadzenie schroniska miejskiego, cmentarzy komunalnych, utrzymaniem fontann w mieście, placów zabaw, siłowni plenerowych, obiektów rekreacyjno-sportowych, które znajdują się na terenach parków, a przede wszystkim utrzymania zieleni (drzewa, rabaty, wszelkie inne tereny zielone). Od 2020 r. mamy w swoim zakresie także zadania związane z zielenią w pasach drogowych. Tworzymy nowe aranżacje w zieleni, projektujemy rabaty oraz tereny do tej pory nieobsadzone. Głównie jednak nasza jednostka kojarzona jest z zielenią.

Czym aktualnie się zajmujecie?

– Aktualnie najważniejsza jest dla nas roślinność i drzewa w mieście. W ostatnim roku wprowadziliśmy politykę koszenia miasta, czyli zmianę terminu pokosu oraz ograniczyliśmy terenowo to działanie. Głownie w celu ochrony drzew, które i w tym roku są dla nas priorytetem. Od zawsze drzewa były w zarządzie naszej jednostki i MZUiM-u, jak już wspomniałam od 2020 r. zadanie to dołączyło do naszych obowiązków i tym samym umożliwiło nam wprowadzenie spójnej polityki utrzymania drzewostanu. Posiadamy w naszych strukturach dendrologa, arborystę, który ocenia stan fitosanitarny drzew, oznacza je specjalnym tabliczkami zwanymi arbotagami, nadając odpowiednie numery, a następnie wprowadzamy je do systemu, który umożliwia podgląd ilościowy drzew w mieście, ich ocenę zdrowotności oraz zakres prac, które należy wykonać.

W poprzednim numerze pisaliśmy o donicach zabezpieczających tereny zielone przed dzikimi parkingami i rozjeżdżaniem przez samochody. Problem zgłosili mieszkańcy. Czy jesteście w stałym kontakcie z nimi? W jakich sprawach z Wami się kontaktują?

– Jest duże grono mieszkańców, dla których zieleń jest istotnym elementem miasta. Stale zgłaszają do nas swoje pomysły, czy też zdjęcia obrazujące niepożądane zachowania. Tak było w przypadku wspomnianych donic. Chciałabym zaznaczyć, że nie działamy na zasadzie pogotowia. Staramy się problem rozpoznać, monitorować i zebrać jak najwięcej informacji, aby nasze działania niwelowały przede wszystkim przyczynę, nie zaś sam skutek. Jeśli po naszych analizach na danym terenie faktycznie zauważamy dużą dewastację zieleni, wówczas właśnie pojawiają się donice, które poprawiają wizerunek miejsca jak i ograniczają niepożądany ruch samochodów. Przykładem takiej realizacji jest „dziki parking” na terenie osiedla N-O gdzie przez ostatnie lata non stop dochodziło do niszczenia zieleni przez samochody. Aktualnie jednak najwięcej mamy zgłoszeń odnośnie drzew. Mieszkańcy proszą o wykonanie przeglądu drzew, wykonanie pielęgnacji oraz o nasadzenia nowych.

Niestety nie wszyscy mieszkańcy rozumieją, jak ważna jest zieleń w mieście. Jeden z nich zniszczył młode drzewa…

– Nie jestem w stanie zrozumieć jakimi ten człowiek kierował się intencjami. Wyrządził straty przekraczające 20 tys. zł, niszcząc kilkanaście nasadzeń. Sprawa oczywiście została zgłoszona na policję. Prezydent Tychów Andrzej Dziuba wyznaczył nagrodę pieniężną dla funkcjonariusza, który ujmie sprawcę. Niestety, póki co, nie udało się ustalić sprawcy. Wandalizm to jest spory problem, z którym zmagają się samorządy w każdym mieście. To nieuchronna część naszej pracy. Z jednej strony do takich aktów dochodzi przez nieodpowiednie lub nieodpowiedzialne korzystanie z urządzeń np. na placu zabaw przeznaczonych dla małych dzieci. Czasami powoduje to szybszą eksploatacje mniej trwałych materiałów. Wówczas wymieniamy je na trwalsze, jak miało to miejsce w parku kieszonkowym przy ul. Dębowej, gdzie wymieniliśmy deski kompozytowe na płytki i od tego czasu problem się skończył. Zmagamy się również z problemem zaśmiecania wspólnych przestrzeni miejskich, w tym fontann. Jednak to zupełnie co innego, niż celowe ścinanie młodych drzew ostrym narzędziem. Takiego zachowania nie jestem w stanie zrozumieć. Mam nadzieję, że uda się ustalić sprawcę. Aktualnie trwają prace nad zwiększeniem liczby monitorowanych obiektów, którymi się opiekujemy. Sam fakt zainstalowania kamery odstrasza potencjalnych wandali, a gdy dojdzie już do takiego czynu, łatwiej jest ustalić sprawcę.

Czy Tychy wciąż można nazywać zielonym tygrysem Śląska?

– W Tychach znajduje się blisko 360 hektarów terenów zielonych. To głównie parki, skwery i pasy zieleni przy drogach. Mamy świadomość, że przyroda miejska to nieoceniony zasób podnoszący jakość życia mieszkańców miast. Drzewa są wyceniane przez pryzmat korzyści jakie przynoszą. Obok oczywistych ekologicznych oraz zdrowotnych, znajdują się również korzyści finansowe w postaci np. ograniczania kosztów zużycia energii elektrycznej, ale też zwiększania wartości sąsiadujących z zielenią nieruchomości. Zdecydowanie TZUK idzie z duchem czasu i stale konsultujemy się z podobnymi jednostkami w większych miastach jak Kraków, Wrocław czy Warszawa. Wymieniamy się doświadczeniami i podpatrujemy wzajemnie rozwiązania. W tym momencie w Tychach jesteśmy na etapie wymiany roślinności, ale sadzimy przede wszystkim gatunki rodzime, znane wszystkim mieszkańcom i które pasują przede wszystkim do naszego miasta. Architekt krajobrazu zawsze przed nasadzeniami spędza w terenie długie godziny, ustalając jakie gatunki i w którym miejscu powinny być posadzone. Po prostu dbamy, aby wizerunek tyskiej roślinności był spójny. Oczywiście jeszcze wiele pracy przed nami, bo te założenia realizujemy dopiero drugi rok.

Co dokładnie składa się na takie działania?

Przede wszystkim porządkowanie zieleni wysokiej czyli drzew. Mówimy tu o pielęgnacji we wszystkich ciągach komunikacyjnych, wycince drzew obumarłych oraz nowych nasadach. Wymieniamy również roślinność na rabatach, głównie na rondach. To są nasze główne założenia na ten rok.

Na początku ubiegłego roku rozpoczął się program dla wolontariuszy chcących pracować w schronisku dla zwierząt. Jak przebiega jego realizacja?

– Do tego programu przede wszystkim zaprosiliśmy osoby dorosłe z naszego miasta. Cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Na tę chwile została stała grupa, która wspomaga pracę schroniska oraz prowadzi własną stronę w mediach społecznościowych. Do jej zadań należy wyprowadzanie zwierząt na spacer, karmienie, te osoby obejmują wyjątkową opieką naszych podopiecznych. Prowadzą zabiegi pielęgnacyjne, oczyszczają kojce, dbają o odpowiedni stan wybiegów oraz zapewniają zwierzakom wszelką potrzebną pomoc. Mamy poczucie, że nasze zwierzęta są w dobrych rękach. W tym roku ogłosimy drugi nabór na wolontariuszy. Staramy się cały czas budować optymalny zespół, mając też na uwadze, że jego skład może się czasem zmieniać. Oczywiście wszystkim jesteśmy ogromnie wdzięczni za nawet najmniejszą pomoc.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułYamaha XSR125 jedzie do Europy. Debiut już niebawem
Następny artykuł[FOTOGRAFIE/WIDEO] Dzwonnica znów na dachu franciszkańskiego kościoła