A A+ A++

Doszło do pojednania w polskiej sztafecie kobiet 4×400 metrów i Anna Kiełbasińska ma znaleźć się w jej składzie na MŚ w lekkoatletyce. Niestety, pojawił się inny problem dla trenera Aleksandra Matusińskiego.

Tomasz Skrzypczyński

Tomasz Skrzypczyński


PAP/EPA

/ Na zdjęciu: Justyna Święty-Ersetic i Anna Kiełbasińska

– Nie wyobrażam sobie, by pojawić się z nią na bieżni – mówiła jeszcze kilka dni temu o Annie Kiełbasińskiej Justyna Święty-Ersetic. Słowa mistrzyni Europy na 400 m odbiły się ogromnym echem i nie dawały wielkich szans, by w eliminacjach (i miejmy nadzieję w finale) sztafety 4×400 Polki pobiegły w najsilniejszym składzie.

Afera, która wybuchła na samym początku mistrzostw świata w Eugene (WIĘCEJ TUTAJ), położyła się cieniem na występ polskich lekkoatletów w Oregonie. Gdy doszły do tego mocne wypowiedzi m.in. Adrianny Sułek, która ostro skrytykowała Polski Związek Lekkiej Atletyki, atmosfera zrobiła się grobowa.

Na szczęście, przynajmniej w sytuacji sztafety, sytuacja uległa poprawie.

Zgoda buduje

Już kilka dni temu wiceprezes PZLA Tomasz Majewski zapewnił w rozmowie z PAP, że ogień został ugaszony i Polki pobiegną w najsilniejszym składzie. Optymistycznie nastrajał też post wrzucony w media społecznościowe przez Igę Baumgart-Witan (WIĘCEJ TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci

Ósmego dnia mistrzostw świata mogliśmy się przekonać, że nie były to słowa rzucana na wiatr.

W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu Anna Kiełbasińska wystąpiła w finale biegu na 400 metrów, w którym zajęła ósmą pozycję. Z trybun dopingowały ją pozostałe polskie sprinterki wraz z trenerem Matusińskim, o czym poinformował Łukasz Jachmiak ze sport.pl.

O obecność koleżanek na jej biegu zapytana została Kiełbasińska.

– Jest to bardzo miłe i bardzo to doceniam. Cieszę się i dziękuję dziewczynom za doping i za dobre słowa. Z mojej strony zawsze też można oczekiwać tego samego. Niezależnie od tego, jakie sytuacje były. To nasza praca i musimy ją wykonywać, niezależnie czy się lubimy, czy nie. Trzeba żyć w zgodzie, ja nie dążę do konfliktów – powiedziała dziennikarzom po finale.

Nie jest tak różowo

Czy jednak mająca już w nogach trzy wyczerpujące biegi Kiełbasińska pojawi się w eliminacjach? Sprawa nie jest prosta, bo pozostałe dwie najszybsze Polki też mają swoje problemy.

Natalia Kaczmarek przyznała w piątek, że powodem jej słabszego wyniku w półfinale biegu na 400 m były poważne problemy żołądkowe. Czy w ciągu kilkudziesięciu godzin jej organizm doszedł do równowagi?

Z kolei Justyna Święty-Ersetic jeszcze niedawno była poważnie przeziębiona, co zresztą było słychać podczas wywiadów. Co gorsza, jej forma nie jest taka jak oczekiwałaby sama zawodniczka przede wszystkim przez problemy ze ścięgnem Achillesa. Mało brakowało, a kontuzja w ogóle wykluczyłaby ją z przyjazdu do Oregonu.

Co bardzo istotne, jak przekonywał w piątek ekspert TVP Sport Marek Plawgo, w sztafecie kobiet panuje taki sam regulamin jak w mieszanej, czyli trenerzy mogą między eliminacjami a finałem zmienić tylko jedną zawodniczkę.

Trudny wybór 

Kto więc może wystąpić w eliminacjach?

Naturalną kandydatką wydaje się Iga Baumgart-Witan, która wystąpiła już w Eugene w sztafecie mieszanej i jest pewniaczką do startu w kwalifikacjach i finale.

Niewiadomą dla nas jest forma Małgorzaty Hołub-Kowalik, której lekarze zalecili operację kontuzjowanej stopy, ale sprinterka postanowiła ją odłożyć i znalazła się w składzie na MŚ. Jeszcze kilka tygodni temu przekonywała jednak, że jej dyspozycja nie jest taka, jakby sama oczekiwała.

Aleksander Matusiński ma jeszcze do dyspozycji Kingę Gackę i Annę Pałys. Pierwsza ma już doświadczenie z dużej imprezy, biegała w sztafecie na tegorocznych HMŚ w Belgradzie i na swojej zmianie spisała się bardzo dobrze. Teraz poprzeczka poszłaby jednak dużo wyżej.

W eliminacjach trzeba już będzie biec bardzo mocno. Polki pobiegną w drugiej serii, a jej rywalkami będą m.in. Jamajki, Kanadyjki i reprezentantki Bahamów. Aby znaleźć się w finale, trzeba zająć miejsce w czołowej “3”.

Początek eliminacji sztafety kobiet 4×400 m w nocy z soboty na niedzielę, o godz. 2:10 polskiego czasu.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAtomowy HMS Vanguard wraca do służby. Okręt ma na pokładzie pociski balistyczne Trident
Następny artykułSzpitale w Łódzkiem dostaną 6,1 mln złotych na walkę z hakerami