Na komisji szóstka radnych poparła pozytywną opinię dla inwestycji przy ul. Gdańskiej, czwórka była przeciw.
To drugie podejście do budowy w tym miejscu w trybie lex deweloper, który pozwala przełamywać zapisy planu (obecny plan dopuszcza w tym miejscu tylko zabudowę jednorodzinną).
Dwa lata temu firma Greenfields chciała w tym trybie postawić tu pięciopiętrowy blok na aż 100 mieszkań.
Pierwsza wersja projektu inwestycji firmy Greenfields przy ul. Gdańskiej – pięciopiętrowy blok na ok. sto mieszkań. Taką inwestycję odrzuciła Rada Warszawy. W 2021 r. inwestor zaproponował mniejszy budynek fot. materiały inwestora
Kontrast z sąsiednią niską zabudową przy ul. Trószynskiego był tak duży, że wniosek został odrzucony. Teraz inwestor wrócił z nowym projektem, narysowanym przez pracownię Artura Chołdzyńskiego.
To dwa budynki, większy ma trzy piętra, mniejszy – dwa. Zmieściłoby się w nich między 38 a 45 mieszkań. Inwestycja lepiej komponowałaby się z otoczeniem, łącząc zabudowę wielorodzinną przy Gdańskiej z jednorodzinną w rejonie ul. Trószyńskiego.
Żoliborscy radni kilka tygodni temu negatywnie zaopiniowali inwestycję, przyznając jednak, że zarówno na poziomie urbanistycznym, jak i architektonicznym koncepcja im się podoba. Ale pryncypialnie opowiedzieli się przeciwko trybowi lex deweloper.
Lex deweloper przy Gdańskiej. Happach: Najpierw trzeba przesunąć rzekę
Zanim nastąpiło głosowanie nad tą inwestycją na komisji ładu przestrzennego Rady Warszawy, szefowa miejskiego biura architektury Marlena Happach zwróciła radnym uwagę na pewien zapis uchwały. – W tym terenie płynie rzeka Rudawka. W okolicy inwestycji jest skanalizowana. Aby budynek powstał, rzeka musi być przesunięta poza teren objęty wnioskiem. Zapisujemy to w uchwale, by mieć pewność, że inwestor ma świadomość, że ta inwestycja tego wymaga.
– Mieliśmy niedawno kłopot z Rudawką – przypomniał radnym burmistrz Żoliborza Paweł Michalec. Podczas prac energetycznych doszło do uszkodzenia kanału tej rzeki w rejonie skrzyżowania Trasy AK i ul. Broniewskiego.
– Doszło do niekontrolowanego zalewania terenu, budynków, zalało trasę tramwajową. Jeśli okaże się, że trzeba będzie przełożyć koryto rzeki, przeprowadzenie tej inwestycji może w ogóle okazać się wątpliwe. A nie można tego zrobić zupełnie dowolnie, trzeba brać uwagę kwestie własnościowe sąsiednich terenów – ostrzegał burmistrz.
Lex deweloper przy Gdańskiej. “Rzeka? To kanał, żaden problem przesunąć”
– Oczywiście, jest to rzeka, ale włożona do kanału burzowego o średnicy 80 cm – mówił Artur Chołdzyński. – W zależności od poziomu erystycznego można to nazywać rzeką lub kanałem burzowym. Przełożenie takiego kanału na odcinku 160 m nie stanowi wyzwania technicznego. Szczegółowe rozwiązania zostaną ustalone na etapie pozwolenia na budowę, podczas zdobywania uzgodnień, także tych wodnoprawnych – zapewniał.
Chołdzyński zwracał uwagę, że miasto pracuje już nad korektą planu zagospodarowania, również dopuszczając przy Gdańskiej zabudowę wielorodzinną, choć o nieco innych rozmiarach. – Jeśli miasto też chce tu kontynuować zabudowę pierzejową, to prędzej czy później temat przełożenia tej rzeki się pojawi. Tu mamy inwestora, który chce to zrobić na własny koszt – zaznaczył.
Szóstka radnych KO była za, trójka radnych PiS oraz Marek Szolc z Wiosny – przeciw. Stanowisko komisji ma charakter doradczy, ostateczne głosowanie odbędzie się na sesji Rady Warszawy w czwartek, 8 lipca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS