A A+ A++

Zgnilec amerykański zaatakował pszczele rodziny w Łódzkiem. W ciągu ostatnich miesięcy odnotowano kilka ognisk. Żółto-czarne tablice informujące o obszarze zapowietrzonym pojawiły się m.in. przy drogach powiatu bełchatowskiego.

(Fot. Monika Gosławska)

Groźna bakteria zaatakowała dwie pasieki zlokalizowane w gminach Kleszczów i Szczerców.

Powiatowy lekarz weterynarii w Bełchatowie Henryk Wojciechowski tłumaczy, że natychmiast rozpoczęto walkę z groźną bakterią. Metod jest kilka, ale najskuteczniejszą jest ogień. – To taka metoda, że uśmierca się całą rodzinę pszczelą, następnie jest ona spalana. Może być tak, że jeżeli te rodziny pszczele są stare w bardzo zniszczonych ulach, to spala się je z ulami, czyli domkami pszczół. 

Zgnilec atakuje larwy. Zarażone obumierają, a następnie gniją. Pszczoły, które je chcą usunąć przenoszą bakterie na zdrowe larwy. – Zaczyna wydobywać się nieprzyjemny zapach ula, a pszczoły, wiedząc, że larwa zmarła, chcą ją usunąć, więc robią w wieczku otworek. Pszczelarz widzi, że są te szparki, czuje zapach, więc wie, że powinien wykroić kawałek 10×10 plastra i przesłać do badań – tłumaczy Józef Olejniczak, prezes koła pszczelarzy w Bełchatowie.

Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:

Zgnilec amerykański może przetrwać nawet 50 lat. Wykrycie ogniska wiąże się z wyznaczeniem obszaru zapowietrzonego w promieniu sześciu kilometrów.

Oprócz powiatu bełchatowskiego, groźną bakterię stwierdzono m.in. w powiecie radomszczańskim, pajęczańskim czy łódzkim-wschodnim.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat Płock: Powstaje nowa Strategia Rozwoju Powiatu na najbliższe lata
Następny artykułNiemcy: Żołnierze maszerują z pochodniami przed Reichstagiem. Mocny komentarz rzecznika MSZ