A A+ A++

Zespół WRT, w skład którego wchodzą Robert Kubica, Szwajcar Louis Deletraz oraz Chińczyk Yifei Ye wygrali w niedzielę pierwszy w sezonie wyścig cyklu European Le Mans Series. „Wielki dzień Roberta!” – czytamy na profilu ORLEN Team.

W tym sezonie Robert Kubica łączy obowiązki rezerwowego kierowcy zespołu F1 Alfa Romeo Racing ORLEN z udziałem w wyścigach z cyklu European Le Mans Series. W tej prestiżowej serii Kubica wystąpił po raz pierwszy w historii, reprezentując barwy belgijskiego WRT – czyli W Racing Team. Pierwsza runda odbyła się 18 kwietnia na torze Imola w Barcelonie.

Jako pierwszy w ekipie WRT jechał Louis Deletraz, który jest najbardziej doświadczonym kierowcą w zespole. Pokazał to na torze, osiągając czas 1 godz. 40 min. i tym samym dając WRT prowadzenie. Drugi pojechał Yifei Ye, wjeżdżając na tor z przewagą 10 sekund nad rywalami. Samochód Oreca 07-Gibson prowadził przez 1 godz. 30 min. Robert Kubica wsiadł do auta na ostatnim etapie, kiedy WRT już zdecydowanie prowadził z 32-sekundową przewagą.

Mimo tego, Polak miał najtrudniejszą sytuację, ponieważ musiał wyprzedzać wolniejszych kierowców. Z tego powodu początkowo stracił kilka sekund, ale odrobił je i utrzymał zwycięstwo WRT.

– Mamy to! Zespół WRT – W Racing Team z Robertem Kubicą w składzie wygrywa pierwszą rundę European Le Mans Series w Barcelonie. Co za wyścig! Wielki dzień Roberta! – poinformował na swoim profilu ORLEN Team.

Kolejna runda cyklu ELMS ma odbyć się 16 maja br. na Red Bull Ringu w Austrii.

Kilka faktów na temat ELMS

  • Jeden wyścig – choć dwudziestoczterogodzinny – to za mało

ELMS to seria, której powstanie związane jest z ogromną popularnością najsłynniejszego wyścigu na świecie – 24h Le Mans. Trwająca całą dobę rywalizacja najlepszych kierowców globu cieszyła się rokrocznie tak dużym zainteresowaniem, że w 1999 roku w USA postanowiono stworzyć American Le Mans Series. Dość szybko okazało się, że także na Starym Kontynencie istnieje spory popyt na tego typu wyścigi, dlatego już w 2001 roku odbyło się pięć zawodów z cyklu ELMS. Od 2004 roku wyścigi odbywają się regularnie, choć w międzyczasie nosiły nazwę Le Mans Endurance Series oraz Le Mans Series. Obecna nazwa – European Le Mans Series – funkcjonuje od 2012 roku. Warto podkreślić, że Robert Kubica w sierpniu tego roku weźmie udział także we wspomnianym 24h Le Mans.

  • Czy wyścigi z serii ELMS trwają 24 godziny?

Odpowiedź brzmi: nie. Choć zawody te mają wiele wspólnego z najsłynniejszym wyścigiem świata, to pojedyncza rywalizacja jest krótsza. W trakcie każdego wyścigu samochód ekipy WRT spędzi na torze 4 godziny i wcale nie oznacza to, że przez cały ten czas będziemy mogli oglądać Roberta za kółkiem.

  • Co trzy głowy to nie jedna

Dla kibiców, którzy wcześniej nie śledzili ELMS, zaskakujący może okazać się fakt, że w trakcie zawodów za kierownicą jednego samochodu zasiada na zmianę aż trzech kierowców. W przypadku WRT – oprócz Kubicy – będą to Yifei Ye oraz Louis Deletraz. Pierwszy z nich zwyciężył w tym roku w azjatyckim odpowiedniku cyklu – Asian Le Mans Series, natomiast Deletraz znany jest m.in. ze startów w Formule 2 czy pełnienia funkcji kierowcy testowego w zespole Haas F1 Team. Co ciekawe, nazwisko szwajcarskiego kierowcy zaistniało już w przeszłości w wyścigu 24h Le Mans. Jego ojciec – Jean-Denis Deletraz – w latach 2001 i 2002 dwukrotnie zwyciężył w klasie LMP675. Na swoim koncie ma również trzy starty w Grand Prix Formuły 1.

  • Platynowy kierowca w walce o złoto

FIA, czyli Międzynarodowa Federacja Samochodowa, prowadzi system, który dzieli kierowców na platynowych, złotych, srebrnych i brązowych. Ranking ten ma znaczenie przy doborze zawodników biorących udział w European Le Mans Series. Każdy zespół może zaangażować wyłącznie jednego kierowcę ze statusem platynowego. W ekipie WRT jest to Robert Kubica. Oznacza to, że Polak spędzi na torze co najmniej 40, a maksymalnie 100 minut. To właśnie narzucone przepisami ramy czasowe oraz obrana przez zespół taktyka determinują liczbę minut, które dostanie w trakcie wyścigu każdy z trzech kierowców.

  • Szesnaście samochodów, sześć wyścigów, jeden cel

Pierwszy wyścig, który 18 kwietnia odbędzie się w Barcelonie, zainauguruje serię sześciu zawodów z udziałem Roberta. Kolejne zaplanowano na następujących torach: Red Bull Ring w Austrii, Paul Ricard we Francji, Monza we Włoszech, Spa-Francorchamps w Belgii oraz Portimao w Portugalii. W najwyższej kategorii LMP2, w której to wystartują kierowcy WRT, do rywalizacji przystąpi szesnaście pojazdów. Zdecydowana większość załóg – bo aż czternaście z nich – zasiądzie za kierownicą Oreki 07. Dwie pozostałe ekipy pojadą samochodami Aurus 01.

  • Prototypy, które potrafią zaskoczyć

Samochody klasy LMP2, które będą mogli podziwiać fani European Le Mans Series, to prototypy o mocy 540 koni mechanicznych. Waga pojedynczego pojazdu wynosi minimum 950 kg, a pojemność baku – 75 litrów. Auto posiada 6 biegów oraz bieg wsteczny. Jego maksymalna prędkość sięga nawet około 340 km/h. Warto podkreślić, że zespoły startujące w wyścigach muszą pamiętać o dodatkowym ograniczeniu w postaci maksymalnego kosztu budowy takiego samochodu. Robert Kubica, podobnie jak pozostali zawodnicy w stawce, wsiądzie do auta o wartości nie większej niż 483 tysiące euro.

  • Znane nazwiska na liście startowej

Robert Kubica to jeden z najbardziej znanych uczestników tegorocznego cyklu European Le Mans Series, przede wszystkim ze względu na wieloletni staż w Formule 1, jednak miłośnicy sportów motorowych na liście startowej odnajdą innych cenionych kierowców. Rywalami zawodnika ORLEN Teamu będą m.in. trzykrotny zwycięzca ELMS Paul-Loup Chatin, dwukrotny mistrz Memo Rojas, dwukrotny mistrz świata w kategorii LMP2 i czterokrotny triumfator 24h Le Mans w LMP2 Nicolas Lapierre, trzykrotny zwycięzca 24h Le Mans w kategoriach GT Julien Canal, znani ze startów w Formule 1 Will Stevens oraz Pietro Fittipaldi, mistrz Asian Le Mans Series Rene Binder czy junior Mercedesa, mistrz Formuły 2 i kierowca Formuły E Nyck de Vries (źródło: ORLENTeam.pl).

Fot. FB/OrlenTeam
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiały Dom: Jeśli Nawalny umrze, Rosja poniesie konsekwencje
Następny artykułCeny obrazów szybują. Beksiński szybko goni Fangora